Reklama
Reklama

Edyta Górniak bardzo przeżywa porażkę. "Była potwornie rozgoryczona"

Odradzano jej konkurowanie w polskich preselekcjach do Eurowizji. Ale Edyta Górniak (43 l.) lubi ryzyko. Zmierzyła się z młodymi wokalistami.

Była zaskoczona nie mniej, niż jej fani, którzy tłumnie zgromadzili się w studiu TVP na polskich preselekcjach do konkursu piosenki Eurowizji. 

Przyszli, by kibicować Edycie Górniak, która zgłosiła do konkursu utwór "Grateful". 

Fani, krytycy i internauci byli pewni, że to piosenkarka będzie w maju reprezentować nasz kraj w wielkim finale w Sztokholmie.

Jej porażka wywołała sensację.

Gdy prowadzący Artur Orzech ogłosił, że wybór telewidzów padł na Michała Szpaka (25 l.) i utwór "Color of Your Life", kamera przez ułamek sekundy pokazała Górniak.

Reklama

Biła brawo zwycięzcy, jednak na jej twarzy widać było rozczarowanie. 

Po zakończeniu transmisji, gdy zgasły już światła i kamery, artystka nadal nie potrafiła opanować emocji. 

Wtedy postanowiła skomentować zaskakujący wybór telewidzów. 

- Bardzo przepraszam i nie chcę źle oceniać, natomiast dla mnie osobiście ta piosenka jest troszeczkę nie tak bardzo współczesna - stwierdziła. 

Dzień po występie zaczęły pojawiać się rewelacje, które mogły usprawiedliwić porażkę piosenkarki. 

Krótko przed występem ktoś zalał sokiem sukienkę, w której miała walczyć o Eurowizję. Strój nie nadawał się do noszenia. 

Nieprzyjemny incydent kompletnie wyprowadził ją z równowagi. Gdy zaczął się występ, trudne emocje wzięły górę.

- I wyszło, jak wyszło. Po zakończonych eliminacjach była potwornie rozgoryczona. Zamieściła w sieci wideo, w którym mówi, że nie żałuje decyzji o występie w preselekcjach, ale tak naprawdę ciężko jej było pogodzić się z przegraną. Poczuła się lepiej dopiero gdy porozmawiała z Allanem. Synek zawsze potrafi ją pocieszyć - mówi osoba z otoczenia Edyty. 

Jej znajomi twierdzą, że nie chce wracać do wydarzeń sobotniego wieczoru 5 marca. 

-To trudny temat. Była przecież faworytką, gwiazdą dużego formatu, znaną również poza granicami kraju. Przegrała z nieznanym w Europie wokalistą. To musi boleć. W przypływie emocji powiedziała, że nigdy już nie da się namówić na podobną zabawę w preselekcje. Co innego, gdyby to telewizja wytypowała ją bezpośrednio do finałów, jak rok temu było z Moniką Kuszyńską - mówi jej znajomy.

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Górniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy