Reklama
Reklama

Edyta Górniak: Bez szans na pojednanie z siostrą!

Po tym, jak Edyta Górniak (43 l.) wyciągnęła rękę do matki, wydawało się, że teraz pogodzi się z siostrą. Ale diwa nie potrafi zapomnieć o przeszłości.

Można było sądzić, że ich zbliżenie to tylko kwestia czasu. Od kiedy diwa wybaczyła swojej mamie Grażynie dawne krzywdy i zainteresowała się losem swojego ojczyma, w mediach mówiło się o tym, że teraz wyciągnie rękę do swojej przyrodniej siostry.

Zwłaszcza, że Małgorzata niedawno została mamą, więc miałyby wiele tematów do wspólnych rozmów. Jak udało się dowiedzieć „Na żywo”, diwa nie zamierza jednak zadzwonić do swojej siostry Gosi, a tym bardziej odwiedzać jej w Londynie, gdzie mieszka.

Nieprawdą jest, że została poproszona o to, by trzymać dziecko siostry do chrztu.

Reklama

"Edyta sama jest mamą, do tego samotną, i to Allanowi poświęca teraz całą uwagę" – zdradza osoba z otoczenia gwiazdy.

"Poza tym zbyt wiele ma żalu do Gosi i, mimo nowej sytuacji w jej życiu, nie potrafi zapomnieć o przeszłości" – dodaje.

Czuła się tą gorszą z rodzeństwa

Na ich pogodzenie liczyła zwłaszcza ich mama, choć sama najlepiej wie, dlaczego Edyta wciąż unika młodszej siostry.

"Moje córki mają do siebie wzajemne żale" – przyznała pani Grażyna.

A sięgają one jeszcze dzieciństwa piosenkarki.

Czytaj dalej na kolejnej stronie...

Diwa wciąż pamięta, jak czuła się w rodzinnym domu, gdy w jej i mamy życiu pojawił się ojczym, a potem siostra.

Wiele razy opowiadała w wywiadach o tym, że czuła się tą gorszą z rodzeństwa. Ojczym faworyzował bowiem rodzoną córkę, a nie tę cygańską. 

"Póki Gosia była mała, nie miała jednak do niej pretensji, bo nie mogła jej winić za błędy rodziców" – zdradza informator.

Przez lata diwa traktowała ją jak rodzoną siostrę. Przynosiła jej kanapki i słodkości, gdy Gosia czekała na nią w garderobie w trakcie występów.

Z zagranicznych podróży przywoziła jej ubrania, a nawet oddawała swoje. Potem, gdy na świat przyszedł Allan, powierzała jej opiekę nad ukochanym synkiem.

Czas jednak mijał i między siostrami pojawiło się napięcie. Jak twierdzi informator tygodnika, jedną z pierwszych rys na ich relacjach był fakt, że diwa nie poprosiła siostry, by została chrzestną matką jej syna. Potem konflikt między nimi zaczął narastać. 

"Gosia nigdy nie stanęła w jej obronie, gdy dochodziło do sporów Edyty z matką i ojczymem. Nie próbowała być rozjemcą, a brała ich stronę" – tłumaczy osoba z jej otoczenia. 

Siostro, opamiętaj się!

Gdy Edyta zerwała kontakt z bliskimi, to Gosia stała się medialnym adwokatem rodziców i krytykiem diwy.

"To normalne, że w życiu są problemy. Siostro, opamiętaj się" – zaapelowała do Górniak w jednym z wywiadów.

To bardzo nie spodobało się Edycie. Dlatego, choć artystka wciąż pracuje nad naprawieniem relacji z mamą, nie czuje się na siłach, by wybaczyć również siostrze. Jeszcze nie teraz.


Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Górniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy