Edyta Górniak ekspertką od royalsów? Diwa wypowiedziała się na temat konfliktu w rodzinie królewskiej
Edyta Górniak (50 l.) należy do grona gwiazd, które często wypowiadają się publicznie na temat bieżących spraw społecznych i nie boją się stanowczo wyrażać swoich poglądów. Ostatnio piosenkarka została zapytan o to, za kim opowiada się w konflikcie pomiędzy zwaśnionymi braćmi: księciem Harry a księciem Williamem. Takiej odpowiedzi polskiej wokalistki chyba nikt się nie spodziewał!
Edyta Górniak znana jest ze swoich odważnych i nietuzinkowych wypowiedzi, a także niecodziennych przyzwyczajeń i ekscentrycznych postanowień. Ostatnio polskie media obiegła zaskakująca wiadomość. Okazało się bowiem, że wokalistka postanowiła na jakiś czas opuścić Polskę i przenieść się do Azji. O swojej "dłuższej podróży po świecie" gwiazda poinformowała fanów za pośrednictwem social mediów.
Piosenkarka odbyła jednak egzotyczną podróż nie w celach turystycznych, a po to, by walczyć ze swoim uzależnieniem od kofeiny. Niedawno 50-latka wróciła już do kraju i wzięła udział w specjalnej konferencji zorganizowanej z okazji nadchodzącego święta muzyki, czyli flagowej imprezy Telewizji Polsat - Polsat SuperHit Festiwal.
Przy okazji diwa udzieliła też kilku wywiadów i odpowiedziała na pytania dziennikarzy. W trakcie rozmowy z serwisem Jastrząb Post padło pytanie na temat tego, czy piosenkarka... chciałaby zagrać dla brytyjskiej rodziny królewskiej.
"Przyznam szczerze, że zależy dla jakiej rodziny, bo nie wszystkie rodziny królewskie, czy tak zwane królewskie, bo nie wiem, dlaczego sobie ludzie taki tytuł przez historię nadają. Bo ja rozumiem, że ktoś musi tymi rzeczami zawiadować, ale król jest tylko jeden, Jezus Chrystus, nie ma innego króla, a to, że człowiek nadał sobie taki sam tytuł jak Jezus, to już koronacja samozwańcza" - odpowiedziała zagadkowo Edyta Górniak.
"(...) z zasady, czy poza taką wartością historyczną, czy tradycyjną, to jest to dla mnie taki sam człowiek jak każdy inny. I tak samo starałabym się z sercem śpiewać, czy to byłby tak zwany król samozwańczy, czy ktoś, kto stracił cały majątek swojego życia. Nie ma to znaczenia, człowiek jest człowiekiem" - wyjaśniła piosenkarka reporterowi Jastrząb Post, dodając, że w zależności od okazji dobrałaby odpowiedni repertuar.
Gwiazda zapewnia, że tak samo dobrze czuje się grając z orkiestrą, jak i "skromnie, ale ekskluzywnie" przy akompaniamencie fortepianu, a nawet setów DJ-skich.
Piosenkarka została także zapytana o to, po której stronie sporu zwaśnionej rodziny Windsorów, stanęłaby ona sama. Jak się okazało, Edyta Górniak odpowiedziała bardzo powściągliwie i nie chciała jednoznacznie poprzeć ani księcia Harry'ego i Meghan Markle, a ani Williama oraz Kate Middleton. Wszystko dlatego, że diwa bardzo ostrożnie podchodzi do doniesień prasowych i bierze pod uwagę, że nie wszystko jest przedstawiane w mediach w sposób obiektywny.
"Za mało wiem, żebym mogła się do tego odnieść. To, co bym powiedziała właściwie bazowałoby tylko na tym, co pisze prasa, a jak wiemy, to jest też rywalizacja dwóch teamów PR i między dwoma braćmi. Więc nie wiem, ile jest prawdy w tym, co czytamy. Wolałabym nie podejmować teorii, co wolę, bo nie wiem, jaka jest prawda" - przyznała podczas wywiadu.
Trzeba przyznać, że wypowiedź wokalistki jest zaskakująca. Piosenkarka zwykle bowiem odważnie wyraża swoje poglądy i nie boi się formułować nawet najbardziej ekscentrycznych teorii, nawet jeśli wiążę się to z krytyką ze strony fanów i dziennikarzy.
Zobacz też:
Edward Miszczak: Budujemy nowy kształt oglądania seriali w Polsce
Polsat SuperHit Festiwal: Edyta Górniak poniżyła Dodę. Na oczach Miszczaka i Terentiew
Edyta Górniak rezygnuje z mężczyzn. Odpowiedziała na pytanie o seks