Reklama
Reklama

Edyta Górniak i Allan Krupa w show "My Way" zarobią fortunę

Edyta Górniak (46 l.) zawsze powtarza, że najważniejszym mężczyzną jej życia jest syn Allan (15 l.). Choć bardzo go kocha, nie zamierza pobłażać mu we wszystkim i spełniać każdą jego zachciankę. Zależy jej, by docenił wartość pieniądza i zaczął zarabiać na swoje potrzeby.

Niedawno ruszyły zdjęcia do TVN-owskiej produkcji "My Way", w której Edyta Górniak będzie robić prawo jazdy. Okazuje się, że na wizji zobaczymy także jej syna. Program pojawi się na antenie w formie reality show i sporo scen powstanie również w domu gwiazdy. Kamera towarzyszyć im będzie niemal wszędzie - widzowie zobaczą m.in., jak tak naprawdę wygląda relacja Edyty z Allanem.

Posłuchaj utworu "What" Allana Krupy!

Początkowo chłopak miał uczyć się jeździć na motocyklu, Edyta jednak sprzeciwiła się temu pomysłowi, uważając, że to zbyt niebezpieczne. Nigdy nie wybaczyłaby sobie, gdyby Allanowi podczas nagrań coś się stało.

Reklama

Wiadomo jednak, że 15-latek za udział w programie zarobi całkiem niezłe pieniądze.

Jak dowiedziało się "Na Żywo", artystka, która otrzyma prawie milion złotych, zadbała też o swojego jedynaka. - Jak lwica walczyła, by chłopak dostał własną gażę. Nie obyło się bez negocjacji. Chodzi tu nawet o 100 tys. złotych - zdradza źródło tygodnika.

Allan natychmiast zapalił się do tego pomysłu. Jest przeszczęśliwy, bo to jego pierwszy kontrakt w życiu. Piosenkarka również nie kryje radości, ale od razu postawiła mu warunek.

- Nastolatek nie będzie mógł dysponować zarobionymi pieniędzmi. Gwiazda chce, by zostały one przeznaczone na mieszkanie dla niego lub inny poważny cel, jak kupno w niedalekiej przyszłości samochodu - dodaje informator tygodnika.

Cały czas z tym walczę

Piosenkarka próbuje nauczyć syna życiowej mądrości, ale nie zawsze jej się to udaje. Gdy pod koniec marca zorganizowała mu huczne przyjęcie z okazji 15. urodzin, chłopak tak dobrze się bawił, że zapomniał o obecności ukochanej matki i... wyszedł na zewnątrz zapalić papierosa.

Gdy sprawa się wydała, Edyta nie kryła zdenerwowania. Najpierw urządziła mu w domu pogadankę na temat nałogu, potem wysłała go na weekendowe szkolenie na temat skutków palenia papierosów.

- Niestety, cały czas z tym walczę i muszę przyznać ze smutkiem, że na razie przegrywam - zdradziła. Sojusznika w tej sprawie znalazła w najbliższych, mamie Grażynie i ojczymie Zdzisławie.

Ubolewa, że Allan nie może liczyć na życiowe wsparcie swojego ojca, który odbywa karę więzienia za śmiertelne potrącenie na pasach kobiety. Ale w swoim postanowieniu nie jest sama. Może też liczyć na pomoc pedagogów licealnych. Po roku edukacji przekonała się, że wojskowy profil, na który zdecydował się jej syn, okazał się dobrym posunięciem.

Edyta dostrzega przemianę, która dokonała się w jej synu. - Widzę, jak zmienił się jego język i postrzeganie świata. Rozmawiamy o historii, o bezpieczeństwie krajów - mówi zachwycona.

Czytaj dalej na następnej stronie...



Trochę normalności

W rozmowie z przyjaciółmi piosenkarka nie kryje, że obawia się trudnego okresu, gdy jej jedynak z nastolatka przemieni się w mężczyznę. Tym bardziej cieszy ją jako matkę fakt, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Podoba się jej to, iż zamiast siedzieć przed komputerem albo imprezować w klubach, rozwija swoje pasje.

- Chcę dla syna życia w normalności - wyznaje diwa. Ale to z pozoru proste zadanie jest dla niej nie lada wyzwaniem. Artystka znalazła się w trudnym położeniu. Musi być dla Allana i matką, i ojcem. Odkąd Darek trafił za kraty, nie może na niego liczyć ani w procesie wychowania, ani w sprawach finansowych. To dlatego martwi się o przyszłość jedynaka. Dużo z nim na ten temat rozmawia.

- Opowiedziała mu, że sama zaczęła zarabiać pieniądze, będąc w jego wieku. On popiera jej pomysł z kupnem mieszkania. Cieszy się, że w ten sposób może odciążyć ukochaną matkę - mówi ich znajomy.

***

Zobacz więcej materiałów:

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy