Edyta Górniak i Dariusz K.: Artystka pozbawi go praw rodzicielskich?
Edyta Górniak (43 l.) od dawna robi wszystko, by odseparować syna od Dariusza K. Czyżby wreszcie sięgnęła po broń ostateczną?
Najpierw wyniosła się z 12-nastoletnim Allanem z Warszawy do Krakowa. Teraz z kolei yjechała z nim jeszcze dalej, aż za ocean, do Los Angeles.
Nie można się pozbyć wrażenia, że Edyta Górniak chce trzymać syna jak najdalej od ojca, Dariusza K., którego wiosną br. sąd skazał na siedem lat więzienia za to, że będąc pod wpływem narkotyków zabił autem kobietę na przejściu dla pieszych.
Artystka uzasadniła wyprowadzkę do USA tak: "Allan ma tam spokój, nikt go nie wytyka palcami i nie musi się wstydzić, że ma ojca za kratami".
Dla Dariusza K., który nie widział syna od dnia aresztowania w lipcu 2014 r., wyjazd dziecka może oznaczać, że straci je na zawsze. Czy muzyk wyraził na to zgodę? Możliwe, że... nie miał w tej sprawie nic do powiedzenia!
"Matka dziecka, której były mąż siedzi w więzieniu, może przeprowadzić w sądzie sprawę o zawieszenie jego władzy rodzicielskiej" - powiedział Marcin Kołakowski, rzecznik prasowy ds. cywilnych w Sądzie Okręgowym Warszawa Praga. "Wynika to z kwestii praktycznych, by nie musiała prosić skazanego o zgodę za każdym razem, gdy będzie chciała zapisać je do nowej szkoły, wysłać dziecko do szpitala na operację lub wyjechać z nim za granicę. Ponadto, jeśli były mąż stosował przemoc, nadużywał alkoholu lub brał narkotyki, kobieta może zaocznie pozbawić go praw rodzicielskich".
Czyżby więc Edyta Górniak odebrała syna Dariuszowi K.? "Nie, nie, nie, nie mogę tego komentować" - powiedział w rozmowie z "Twoim Imperium" menedżer piosenkarki, Marcin Wieczorek.