Reklama
Reklama

Edyta Górniak jest szantażowana!

Ostatnie tygodnie nie należały w życiu Edyty do najłatwiejszych. Jak dowiedział się magazyn „Party”, Górniak od pewnego czasu dostaje tajemnicze e-maile z pogróżkami.

Edzia od momentu zwolnienia Mai Sablewskiej, postanowiła samodzielnie zajmować się swoją karierą. Chętnych do wyręczenia piosenkarki w jej menedżerskich obowiązkach nie brakuje, niektórzy, aby dostać pracę, uciekają się nawet do szantażu.

W ostatnich tygodniach do Edyty zgłosiły się dwie agencje, zajmujące się dbaniem o wizerunek gwiazd, które złożyły jej propozycje współpracy. Samowystarczalna diwa odrzuciła jednak obie oferty, przez co spotkała się z przykrościami.

„Kiedy Edyta nie przyjęła propozycji, zagrożono jej, że pożałuje swojej decyzji i  w niedługim czasie będzie czytała o sobie tylko nieprzychylne informacje” – zdradza „Party” znajoma Górniak.

Reklama

Na obiecane efekty nie trzeba było długo czekać. Niedawno w mediach pojawiły się nieprawdziwe plotki na temat kłopotów finansowych piosenkarki. Jako główny powód uznano słabą sprzedaż jej ostatniej płyty.

„Edyta nie jest związana z żadną wytwórnią, więc zyski ze sprzedaży albumu wpłynęły na jej konto. I nie były małe”  - zapewnia "Party" osoba z otoczenia artystki.

Na razie nie wiadomo, co „menedżerka” Edyta Górniak zamierza zrobić w tej sprawie. 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Górniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy