Edyta Górniak: Koszmar wciąż trwa!
Walczy o syna jak lwica. Dlatego ciężko jej się pogodzić z tym, że nadal musi się stawiać w sądzie. Marzy o zakończeniu tej wojny...
W Sądzie Rejonowym w Warszawie doszło do kolejnego starcia Edyty Górniak (44) z byłymi teściami. Gwiazda pojawiła się tam z mamą Grażyną, ojczymem Zdzisławem i Urszulą, chrzestną swojego syna.
Przeszło rok temu rodzice Dariusza K. (40), byłego męża wokalistki, złożyli pozew o zabezpieczenie kontaktów z 13-letnim wnukiem.
Sąd postanowił wówczas, że Górniak ma umożliwić im spotykanie się z Allanem dwa razy w miesiącu, ale Edyta w trosce o dobro swojego dziecka, odwołała się od tej decyzji.
"Robiłam wszystko, by Allan miał dobry kontakt z dziadkami. Ale on bardzo się tym stresował. Nie jadł przez tydzień, miał bóle żołądka, nie chciał chodzić do szkoły. Allan miał duży żal do mnie i nie rozumiał, dlaczego go zmuszam do tych spotkań" – zdradziła zatroskana.
"Allan powiedział mi, że w sądzie nie powinno się walczyć o miłość" – dodała.
Jak donosi „Fakt”, diwa ma powody, aby obawiać się kontaktów syna z teściami.
Wyznała bowiem, że gdy miał on osiem lat i był pod opieką dziadka, napił się whisky i oglądał film pornograficzny!
Choć Edyta wnioskowała o odtajnienie procesu, to dziadkowie chłopca się na to nie zgodzili. Obradowano więc za zamkniętymi drzwiami.
Niestety, rozprawa nie przyniosła rozstrzygnięcia. Mama i ojczym Edyty nie zdążyli bowiem złożyć zeznań.
Koszmar wciąż trwa.