Edyta Górniak latami darła koty z Korwin-Piotrowską. A wszystko przez feralne mydło

Edyta Górniak oprócz wspaniałego talentu muzycznego, może się poszczycić doskonałym wyczuciem nastrojów społecznych. Wokalista dobrze wie, jakie tematy warto poruszać publicznie, aby zwrócić na siebie uwagę. W czasach pandemii COVID-19, gdy cały świat nie znał jeszcze wszystkich faktów dotyczących wirusa, w przestrzeni internetowej toczyła się istna walka o umysły. Z jednej strony społeczeństwa były przestrzegane przed zakażeniem, które może doprowadzić do śmierci, z drugiej strony, pojawiały się głosy, że wirus został uwolniony z laboratorium w Wuhan celowo, a jego rozprzestrzenianie to element wielkiego planu. Edyta Górniak wybrała jeszcze bardziej skrajną ścieżkę. Gwiazda sugerowała, że COVID-19 nie istnieje.

Gdy w trakcie szczytu pandemii Edyta Górniak odbywała narodową kwarantannę w swoim mieszkaniu w Krakowie, miała sporo czasu na aktywność w mediach społecznościowych. Z chęcią dzieliła się swoimi przemyśleniami na temat koronawirusa. Do historii przeszedł wpis, w którym wyśmiała dążenia do wyszczepienia całego świata, powołując się na medyczne zalecenia dotyczące higieny.

"Tak się zastanawiam, co to za wirus, że zabija go mydło, ale żaden lek go nie zwalczy. Może, zamiast czekać na szczepionkę, warto zjeść kawałek mydła?" - napisała wówczas na Instagramie.

Karolina Korwin-Piotrowska, która podobnie jak Górniak słynie z ciętej riposty, nie mogła powstrzymać się przed odpowiedzią na zaczepny wpis.

"Psychiatra pilnie potrzebny #influencer" - napisała krótko dziennikarka.

Górniak nie zamierzała dawać za wygraną. W kolejnym wpisie zasugerowała, że Korwin-Piotrowska zmaga się z problemem alkoholowym.

"Na uśmiech przed snem dla Was Kochani i z pozdrowieniami dla tych, którym brakuje poczucia humoru @karolinakp - odstawiamy alkohol my Dear (pilnie)" - napisała na Instagramie piosenkarka.

Nie minęły nawet 3 miesiące, gdy Edyta Górniak ponownie podpadła Karolinie Korwin-Piotrowskiej. Tym razem poszło o stosunek do LGBTQ+. Dziennikarka wytknęła wokalistce, że ta elastycznie dostosowuje swoje poglądy do tego, jak kształtuje się bieżąca polityka.

"Bardzo ciekawy tekst o tym, że kasa nie śmierdzi, fejm jest ważny i stan konta ma się zgadzać. I że łatwo można zmienić poglądy o 180 stopni, najpierw kwiatki w tęczy i podlizywanie się LGBT, a potem skręt w prawo i wywiady dla ultraprawicowych mediów" - napisała w mediach społecznościowych oburzona Karolina Korwin-Piotrowska, promując tym samym artykuł "Newsweeka" opisujący nieetyczne działania celebrytów.

Przeciwniczka Edyty Górniak zarzucała jej, że dla pieniędzy jest skłonna zrobić wszystko.

"Poglądy łatwo się zmienia, szczególnie kiedy wiatr polityczny wieje w prawo, a media publiczne to kasa, zasięgi, koncerty" - pisała w mediach społecznościowych Korwin-Piotrowska.

Wokalistka zawzięcie dementowała tego typu zarzuty. W wywiadzie dla Pomponika tłumaczyła, że sprzeciwia się wszelkim podziałom i zapewniała, że jest człowiekiem honoru.

"Najważniejsze jest to - i wszyscy to wiedzą - że jestem nieprzekupna, jestem nieuległa, jestem bardzo pokorna, ale bardzo honorowa. Dla mnie najwyższą wartością jest czystość. Jestem poza wszystkim, poza podziałami wszystkimi, które chciano mi wmówić, jeśli chodzi nawet o środowisko LGBT czy religie, kościoły, ja jestem poza tym. To są podziały, które stworzono sztucznie po to, aby nastawiać ludzi przeciwko sobie. Ja jestem za jednością" - mówiła Edyta Górniak.

Póki co, wszystko wskazuje na to, że Karolina Korwin-Piotrowska i Edyta Górniak zakopały topór wojenny. Show-biznes nie znosi jednak próżni i zdaje się, że to jedynie kwestia czasu, gdy Panie znów wejdą w polemikę. Co tym razem mogłoby je poróżnić? 

Zobacz też:

Górniak robiła wszystko, by chronić syna. Teraz ze łzami w oczach przyznała się do porażki

Edyta Górniak po latach ujawnia prawdę o Eurowizji. Cudem uniknęła dyskwalifikacji

Edyta Górniak zostanie bohaterką reality show? Postawiła konkretne warunki