Edyta Górniak ma problemy?
Edyta Górniak zapowiada, że przygotowuje się do ponownego zajścia w ciążę. Tymczasem jej zachowanie sugeruje, że przed powiększeniem rodziny powinna wreszcie odzyskać równowagę psychiczną.
Byli współpracownicy Edyty Górniak nie mają do powiedzenia o piosenkarce nic dobrego - donosi "Twoje Imperium". Według wielu osób piosenkarka jest niezrównoważona psychicznie.
"Twierdzą, że potrafi ona błyskawicznie zakochać się, uznać kogoś za przyjaciela na całe życie, ale wystarczy, że ktoś powie o tej osobie coś niekorzystnego, by Edyta bez słowa wyjaśnienia zerwała z nią intensywny kontakt" - donosi tygodnik.
Brukowce wielokrotnie donosiły o traumatycznych przeżyciach z przeszłości artystki. Była rzekomo wykorzystywana seksualnie, próbowała popełnić samobójstwo... Odcisnęło to wyraźne piętno na jej psychice.
"Jedni są silni i radzą sobie w każdej sytuacji, inni mają huśtawki nastrojów. Dość popularną przypadłością gwiazd jest osobowość borderline na pograniczu psychozy i nerwicy, która wymaga terapii" - mówi anonimowo psycholog leczący gwiazdy.
Były znajomy Górniak wspomina pracę nad jej angielskojęzyczną płytą:
"Ona tylko swojemu charakterowi zawdzięcza to, że nie udało jej się zrobić kariery za granicą. Dobrze pamiętam, jak nagrywała swą płytę w Londynie, w tym samym studiu, co Tina Turner. Tyle, że Tina załatwiła sprawę w tydzień, a Edyta w miesiąc nie mogła się uporać. Towarzyszyło jej tam kilka asystentek. Jedna dbała o właściwą temperaturę powietrza w studiu, druga parzyła Edzi herbatę rumiankową z miodem, trzecia układała jej włosy".
"Wtedy sesję zdjęciową robił Edycie wyśmienity fotograf, który pracował na przykład z Madonną, ale oczywiście naszej Edytce nie mógł dogodzić. Niezadowolona z efektów jego pracy zażyczyła sobie poprawiać te zdjęcia w programie komputerowym i to koniecznie w Polsce. Umowa szybko została zerwana" - dodaje znajomy.
Wśród artystów mówi się, że Górniak co jakiś czas poddaje się terapii. Czy w takim razie teraz jest dla niej odpowiednia pora na powiększenie rodziny?