Edyta Górniak niespodziewanie przerwała program TVP. Nie była w stanie kontynuować
Edyta Górniak niespodziewanie przerwała nagranie programu "Rytmy Dwójki". Co dokładnie wydarzyło się na planie nowego show? Okazuje się, że emocjonalna piosenkarka nie wytrzymała z jednego powodu...
"Rytmy Dwójki" to nowy program TVP, gdzie można oglądać jurorów znanych show, którzy w towarzystwie uczestników (gwiazd z potencjałem) wykonują wielkie przeboje. Motywem przewodnim najbliższego odcinka będą utwory legendarnych artystów. Wśród duetów pojawi się m.in. Edyta Górniak. Piosenkarka w programie może liczyć na wsparcie fanów "The Voice of Poland" oraz innych, regularnie śledzących przebieg jej kariery.
Edyta dzięki swojej popularności wynegocjowała całkiem dobre warunki. Jak donosi Świat Gwiazd, ma dwóch fryzjerów, makijażystkę i stylistkę... Niestety, nawet takie przygotowywanie i zaangażowanie ze strony produkcji nie sprawiły, że Edyta jest zawsze gotowa do nagrań.
Podczas zdjęć do pierwszego odcinka do Edyty przyjechała karetka, ze względu na problemy z gardłem! Za to w trzecim odcinku "Rytmów Dwójki" Górniak znów musiała "zejść ze sceny".
Jak do tego doszło? Edyta podczas wykonywania znanego utworu (oryginalnie wykonywanego przez artystę, którego twórczość bardzo sobie ceni) spuściła głowę i zamilkła.
Wydawało się, że zapomniała tekstu, ale to było po prostu wzruszenie. Nagranie zostało przerwane. Diwie dano chwilę na ochłonięcie. Podano jej wodę, wzięła więc kilka łyków, po czym wróciła do wykonywania piosenki. Towarzyszący jej artysta, według Świata Gwiazd, również nie krył emocji... Reakcja gwiazdy bardzo go poruszyła.
Edyta występami w programie TVP nieco "osładza" swój wizerunek, ostatnio nadszarpnięty z powodu słów Allana Krupy, jej syna. 19-latek wprost wyznał, że aby zaspokoić swoje potrzeby, potrzebowałby około 100 tysięcy złotych miesięcznie. Powiedział to w rozmowie z Żurnalistą, która należała do głośno komentowanych z różnych powodów. Należały do nich m.in. szczere komentarze rzucane pod adresem ojca.
Edyta Górniak postanowiła skomentować zamieszanie, powstałe wokół domniemanych 100 tysięcy złotych.
"Myślę, że tak naprawdę każdy z nas chciałby tyle zarabiać. I życzę nam wszystkim tego. Co do Allana, lepiej, żeby był ambitny i miał wysokie cele, niż przystawał na stereotypy. I lepiej, żeby marzył, niż był obojętny na swoje życie" - podsumowała Górniak w mediach społecznościowych.
Czytaj też:
Allan Krupa dopiero co rozstał się z dziewczyną, a tu takie słowa Blanki Stajkow. Nie ma złudzeń
Allan Krupa jest skłonny wybaczyć ojcu. Aby do tego doszło, musi spełnić warunek finansowy