Edyta Górniak o niczym nie wiedziała? Płaci 7 tysięcy złotych za mieszkanie obok Dody!
Edyta Górniak (45 l.) mości sobie nowe gniazdko w Warszawie. Nieświadoma zagrożenia wprowadziła się do mieszkania sąsiadującego z lokum jej wielkiego wroga. To nie skończy się dobrze...
Diwa Edzia nie potrafi oszukać swojej prawdziwej natury i niczym jej przodkowie wciąż z całym swym taborem zmienia miejsce zamieszkania.
Po wyprowadzce z domu byłego męża, który trafił za kratki, przeniosła się do Krakowa, w którym to mieście wprost się zakochała.
Niestety, trafiła na nachalnego sąsiada, który ponoć zbyt mocno ingerował w jej życie prywatne.
Górniak zabrała więc Allanka i uciekła do Stanów. W słonecznym Los Angeles odżyła i zaprzyjaźniła się z Dżoaną Krupą, ale koszty utrzymania musiały okazać się zbyt wysokie.
Ciągłe loty do Polski na chałtury zaczęły ją męczyć. Do tego poznała młodego przyjaciela, w którym się zakochała.
Nie było więc wyjścia i trzeba było kolejny raz się przeprowadzić. Tym razem wróciła do Warszawy.
Agenci nieruchomości pomogli jej znaleźć wymarzone lokum. Padło na modną dzielnicę i 120-metrowy apartament za 7 tysięcy złotych miesięcznie.
Pech mieszkaniowy jednak Edzi nie opuszcza. Po przeprowadzce okazało się bowiem, że w sąsiednim bloku mieszka inna znana gwiazda.
To może nie byłby aż taki problem, gdyby nie okazała się nią Doda Rabczewska-Stępień. Panie - mówiąc delikatnie - nie przepadają za sobą. Na osiedlu może więc być ciekawie...
"Teraz mogą się na siebie natknąć na przykład w spa dla lokatorów osiedla czy w pobliskim sklepie z organiczną żywnością. Mało tego! Obie mają wielkie tarasy na dachach sąsiadujących budynków, z których będą mogły się nawzajem oglądać" - zdradza informator "Faktu".
Osoby z otoczenia Edzi przekonują, że ta o niczym nie wiedziała i nie sprowadziła się specjalnie obok Dody, by dostarczyć nowych tematów brukowcom.
Ponoć informacje o nowej sąsiadce już dotarły do Dody. Ponoć mocno ją to rozbawiło i już nie może się doczekać pierwszego spotkania...
"Nie może się doczekać przypadkowego spotkania, bo jest pewna, że Górniak będzie przed nią uciekać, gdzie pieprz rośnie" - wyjawia informator tabloidu.
***