Magda Gessler i Edyta Górniak nigdy nie miały zadatków na przyjaciółki. Kiedy w momencie najwyższej liczby zachorowań na Covid-19 piosenkarka stwierdziła, że w szpitalach leżą statyści, restauratorka wytknęła jej fałszowanie na scenie oraz ignorancję poza nią. Teraz przyszedł czas na kolejną konfrontację, tym razem jeszcze ostrzejszą!
Kilka dni temu Magda Gessler (sprawdź!) zapytana przez portal "Plejada" o przyszłą sytuację gastronomii, odpowiedziała:
Jak można się było spodziewać, wypowiedź nie przypadła do gustu koronasceptycznej Edycie Górniak, która ostatnio podczas jednego z festiwali muzycznych zrywała za kulisami kartki informujące o nakazie noszenia maseczek.
- rozpoczęła swój intelektualny wywód piosenkarka, aby przejść następnie do wnikliwej oceny współczesnego człowieka.
Reklama
- kontynuowała uduchowiona gwiazda.
Górniak poucza Gessler o moralności
Następnie Górniak postanowiła odnieść się bezpośrednio do opinii Gessler o zakazie wstępu do restauracji dla osób niezaszczepionych. Diwa uznała, że przez kulinarną gwiazdę przemawia brak moralności.
Piosenkarka postanowiła też skomentować kulinarny poziom restauracji Gessler, sugerując jej stosowanie "ulepszaczy i aromatów smakowych".
Co ciekawe, podczas wspomnianej wcześniej sprzeczki z początku pandemii, mimo różnicy zdań Górniak była jeszcze w stanie docenić kuchnię "Gesslerowej" i pomiędzy oskarżeniami udało jej się wpleść zdanie, że "uwielbia jej kotlety, są mega".
Najwyraźniej teraz zmieniła zdanie i "przez długie lata" ani kotletów, ani niczego innego z karty słynnej restauratorki nie jadła.