Edyta Górniak odpowiedziała na zaproszenie Dody! Wyszło niezręcznie!
Tragiczna sytuacja spowodowana atakiem na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, a także rezygnacją Jurka Owsiaka (65 l.) z funkcji prezesa WOŚP, bardzo wstrząsnęła Dodą (34 l.). Piosenkarka wyciągnęła rękę do zwaśnionych z nią innych gwiazd - w tym Edyty Górniak (46 l.) i Justyny Steczkowskiej (46 l.). Na apel właśnie odpowiedziała Edyta.
Doda, podobnie jak wiele gwiazd, była bardzo poruszona ostatnimi dramatycznymi wydarzeniami w Gdańsku. Widząc ilość nienawiści i wrogości wśród ludzi, gwiazda postanowiła zacząć od naprawy sytuacji we własnym zasięgu.
Celebrytka, która od lat jest skłócona z Edytą Górniak i Justyną Steczkowską, postanowiła pierwsza do nich wyciągnąć rękę. W imię walki z nienawiścią i hejtem dodatkowo zaprosiła je do wspólnego projektu "Artyści przeciw nienawiści".
Do tej pory zgłosiło się do Dody wiele artystów, by wziąć udział w charytatywnym koncercie, jednak na odpowiedź tych dwóch najważniejszych koleżanek z branży Doda nadal czeka. Menadżer Justyny podkreślił, że piosenkarka jest obecnie w Indiach i ma ograniczony dostęp do internetu.
Można więc się domyślać, że tak szybko nie odpowie Dodzie. Jednak Edyta, po uporaniu się z problemami zdrowotnymi, zdobyła się na szczery wpis skierowany do Doroty:
"W odpowiedzi na Wasze zapytania o mój udział w koncercie Doroty - Używanie chwili tak tragicznej dla nagłówków i kreowania siebie na bohatera, zanim jeszcze nawet pochowano Pana Prezydenta Adamowicza, jest wbrew mojej filozofii życiowej i w moim odczuciu na cienkiej granicy przyzwoitości ludzkiej. Teraz wszyscy powinniśmy raczej w zadumie i wewnętrznej ciszy oddać się Modlitwie o siłę i wsparcie dla dwojga osieroconych dzieci i ukochanej żony Świętej Pamięci Pana Prezydenta. Oczywiście każdy z Nas ma prawo przeżywać ten szczególny czas inaczej..".
Wiadomo już, że na obecność Edzi Dorota nie ma co liczyć i niestety nici z zakopania topora wojennego.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: