Edyta Górniak przeczuwała, co się święci! Plotki o jej synu to jednak prawda!
Syn Edyty Górniak postanowił odpowiedzieć na nurtującego jego "fanów" pytania. Allan Krupa wypowiedział się m.in. na temat studiowania, Marcina Najmana czy piosenek słynnej mamy. Jedynie o szczepieniach przeciwko COVID-19 bał się mówić wprost...
Allan Krupa miał mocne wejście do polskiego show-biznesu już kilka tygodni po swoich narodzinach.
Wtedy to jego mama zamieściła w sieci zdjęcie, na którym malec umazany był swoimi odchodami. Był to akt desperacji Edyty, która apelowała do tabloidów, by dali jej święty spokój.
Oczywiście paparazzi niespecjalnie się tym przejęli, a po latach wydaje się, że Edzia nie ma już większego problemu z tym, aby dzielić się wszystkim z mediami.
W ostatnich miesiącach Górniak z fanami kontaktuje się jednak głównie poprzez konto na Instagramie, gdzie co jakiś czas organizuje transmisje na żywo, by opowiadać ludziom o "wymyślonej pandemii", "próbie kontrolowania ludzkich umysłów" oraz o "szkodliwości szczepionek".
W ślady słynnej mamy poszedł jej syn, który również rozwija "karierę" na Instagramie. Ostatnio postanowił odpowiedzieć internautom na kilka pytań.
Jedna z obserwatorek zapytała go, czy wybiera się na studia. Cóż, to aktualnie nie byłoby i tak możliwe, bowiem młody Krupa olał w tym roku maturę.
Już jego mama przeczuwała, co się święci kilka miesięcy wcześniej, gdy w wywiadach sugerowała, że matura tak naprawdę nie jest potrzebna nikomu do szczęścia.
"Dla mnie ten kawałek papierka nie jest do niczego potrzebny. Życie pokazało, że jeśli jest się pracowitą i zdyscyplinowaną osobą, to w dobie dzisiejszego internetu można uzupełnić tę wiedzę" - twierdziła w jednym z wywiadów.
Teraz na temat edukacji wypowiedział się jej syn. Allan oznajmił wprost, że studiowanie to strata czasu i nie zamierza zaprzątać sobie tym głowy.
"Ogólnie uważam, że studia to jest strata czasu. Uważam, że tak naprawdę studia nie są potrzebne, by coś osiągnąć w życiu. Na pewno chciałbym osiągnąć jakiś sukces związany z muzyką. Tak naprawdę pół życia pracuję na to, więc zobaczymy" - oznajmił "zapracowany" Allan.
Potem wyznał, że właściwie nie słucha piosenek mamy, ale jakby miał wskazać jakąś ulubioną, to byłby to utwór "To nie ja".
Niespodziewanie zabrał też głos w sprawie Marcina Najmana, z którego śmieje się cały internet.
"Najman jest moim bardzo bliskim przyjacielem i jest naprawdę wspaniałym człowiekiem. Dużo ludzi tego nie widzi po prostu, bo nie zna go prywatnie i nie wiedzą, jaki on jest dokładnie. Marcin, oprócz tego, że jest dobrym przyjacielem i ogólnie osobą, jest też bardzo dobrym biznesmenem i ma głowę do interesów. On wie, co robi po prostu. Ja jako jego przyjaciel, też chcę go wesprzeć" - oznajmił młody Krupa.
No i na koniec nie mogło zabraknąć pytania dotyczącego ulubionego tematu jego mamy, czyli szczepień przeciwko COVID-19. Tu jednak Allanek nie chciał zabierać głosu...
"Na ten temat nie będę się dzisiaj wypowiadał, może kiedyś, bo mi pewnie utną zasięgi" - stwierdził tajemniczo.