Edyta Górniak straciła głos! "Jest załamana"
Edyta Górniak przeżywa teraz naprawdę trudne chwile...
44-letnia diwa w ostatnim czasie nie ma lekko. Najpierw z powodu teściów przeniosła się do Krakowa, gdzie jednak nie dawała jej spokoju nachalny sąsiad.
To z kolei skłoniło Edzię do opuszczenia kraju i przeprowadzki do Los Angeles.
Tam niestety również prześladuje ją spory pech.
Jej ukochany Allan trafił bowiem do szpitala, co Górniak oczywiście mocno przeżyła.
To wszystko odbiło się na jej zdrowiu. Na planie show "Hit Hit Hurra" straciła jakiś czas temu przytomność, a na miejsce została wezwana karetka.
Lekarze orzekli, że to przemęczenie organizmu i kazali jej odpocząć.
Sprawę utrudniała jednak infekcja, która wywołała gorączkę i bóle gardła.
Edyta miała jednak nadzieje, że wszystko minie i 20 listopada zagra koncert w Warszawie.
Dziś już wiadomo, że impreza została odwołana. Jak dowiedzieli się dziennikarze "Faktu", diwa wciąż jest w kiepskim stanie i do tego straciła swój niezwykły głos!
"Przestała mówić. Lekarze podali jej antybiotyk, ale ich diagnoza była bezlitosna: Edyta dostała zakaz śpiewania przez dwa tygodnie. Jest załamana. Bilety na koncert na Torwarze zostały wyprzedane praktycznie w całości. To miał być wielki show z udziałem Donatana i Cleo" - donosi "Faktowi" jej znajoma.
Mamy nadzieję, że to tylko chwilowa niedyspozycja i Edyta odzyska piękny głos, którym nadal będzie mogła uszczęśliwiać swych fanów!