Edyta Górniak ukryła się w Zakopanem, a tu takie wieści z Niemiec! Zdjęcie nie kłamie!
Edyta Górniak okres pandemii postanowiła przeczekać w swojej góralskiej chatce w Zakopanem, skąd nadaje do swoich fanów, dzieląc się kolejnymi teoriami spiskowymi, w które mocno wierzy. Tym razem celebrytka musiała być nieźle zaskoczona, gdy dotarły do niej wiadomości zza naszej zachodniej granicy. Czy zwróciła uwagę Niemców?
Edyta Górniak przed laty święciła liczne triumfy na rynku muzycznym. Była też jedną z niewielu polskich piosenkarek, której udało się otrzeć o zrobienie prawdziwej zagranicznej kariery.
To jednak już tylko wspomnienia, bo Górniak niewiele nagrywa, a jej ostatnie "dzieła" nawet w Polsce nie cieszą się jakimś ogromnym zainteresowaniem.
Fani wciąż czekają na jej nową płytę, ale Edyta - jak odpisała jednemu z fanów - nie ma na to teraz czasu, bo aktualnie wspiera ludzi w inny sposób.
"Ciekawe, z czego bierze się taki cynizm. Wszystko w życiu ma swój powód przecież. Warto się z takiej roszczeniowej postawy wyzwolić. Nikt na świecie nie jest po to, by cię zadowalać. Nikt nie jest także po to, by ciebie wyręczyć, Ty sam musisz się uzdrowić z nieżyczliwej postawy" - zżymała się "diwa".
Wydawać by się mogło, że już żadna informacja o zaszytej w górskiej chatce Edycie nie będzie w stanie nas zaskoczyć, aż tu nagle pojawiły się tak zaskakujące wieści z Niemiec.
Jak informuje "Rewia", nasi zachodni sąsiedzi zauważyli ją i docenili. W jaki sposób?
"Zdjęcie z ubiegłorocznego występy Edyty w Sopocie na festiwalu TOP of the TOP, ozdobiło marcową stronę prestiżowego kalendarza na 2022 rok znanej w show-biznesie niemieckiej firmy Ma Lighting. Zamieszczono w nim fotosy z 12 najważniejszych wydarzeń scenicznych 2021 roku. Znaleźć się w tak doborowym gronie, to duże wyróżnienie dla Edyty na międzynarodowej arenie" - zapewnia tygodnik.
W komentarzach możecie jej pogratulować tego "sukcesu".
Zobaczcie również:
"Lewa" chwali się idealnym porankiem
Mikołaj Roznerski odchodzi z "M jak Miłość"? Wszystko przez jedno zdjęcie
Tak zmienił się Szymon Wydra. 20 lat temu wszyscy o nim mówili
Prof. Simon: Nie przygotowaliśmy się na piątą falę