Edyta Górniak wygryziona przez Nataszę Urbańską. TVP miała powód, aby ją odsunąć
A więc jednak. Edyta Górniak nie może już cieszyć się względami TVP. Według najnowszych doniesień, choć artystka miała ustalony występ w ważnym wydarzeniu stacji, finalnie do niego nie dojdzie. Szczegóły zaskakują.
Edyta Górniak nie będzie mieć łatwo. Według najnowszych doniesień znacząco pogorszyły się jej stosunki z Telewizją Polską.
"Edyta miała grać na Miss Polonia w TVP 28 czerwca. Wszystko było dogadane, ale właśnie się dowiedziała, że z niej rezygnują" - wyjawiło źródło Plotka, które dodatkowo zwróciło uwagę, że gwiazdę wygryzła... Natasza Urbańska. Oto szczegóły.
Według wspominanego źródła Edyta Górniak została zastąpiona i nie wystąpi w trakcie ważnego wydarzenia z jednego ważnego powodu.
"Organizatorzy koncertu nie zdawali sobie sprawy, że Edyta ma w TVP teraz ban. Jak w telewizji dowiedzieli się, że ona ma śpiewać, to się na to nie zgodzili. Chodzi o to, że za dużo śpiewała dla poprzedniej władzy" - tłumaczyło źródło z Woronicza.
Ta informacja wiele zmienia. Gwiazda nie tylko więcej nie zaśpiewa podczas ważnych wydarzeń, ale też raczej nie zasiądzie już na fotelach jurorskich w różnego typu show publicznego nadawcy.
Bardzo możliwe, że dolaniem oliwy do ognia było niezdecydowanie gwiazdy co do stacji, w której chciałaby się pokazywać. Ostatnio można było zobaczyć ją w... TVN-ie. To właśnie w rozmowie z pracownikami stacji Edyta uzewnętrzniła się na temat dawnych lat. Jak się m.in. okazało, Górniak tuż przed występem na Eurowizji złapała przeziębienie i nie czuła się dobrze. Było blisko, by straciła głos.
"Przyznam szczerze, że trudno uwierzyć, że to jest moje skromne życie dziewczyny z Ziębic. Trudno mi też uwierzyć, że minęło 30 lat od debiutu Polski na scenie międzynarodowej. Świętuję to właściwie od 1 stycznia, myślę, że cały rok będę świętować" - mówiła Edyta Górniak w programie "Dzień Dobry TVN".
"I tak naprawdę świętej pamięci Wiktor Kubiak, który był wtedy ze mną, mój pierwszy, właściwie jedyny menedżer, taki od serca, wspierał mnie bardzo. [...] Przed samym wyjściem zamknęłam się w łazience, powiedziałam, że nie wyjdę. I Wiktor pukał do mnie i mówił: "Pani Edytko, już trzeba iść, naprawdę, trzeba iść". Mówię: "Wiktor, nie mam w ogóle głosu, nie dam rady, to jest za trudny utwór, co ja zrobiłam" - wspominała wokalistka.
Czytaj też:
Allan Krupa na ekskluzywnych wakacjach z ukochaną. Co za sceny na ulicy
Rafał Brzozowski zabrał głos w sprawie nowej ukochanej. Padła jasna deklaracja
Elżbieta Zapendowska nie wytrzymała. Tak podsumowała słowa Edyty Górniak. "Bezczelne"