Edyta Herbuś wróci do byłego? Co za zwrot akcji!
W życiu Edyty Herbuś (37 l.) może dojść do sensacyjnego zwrotu. Czy wróci do miłości sprzed lat?
Choć ćwiczy jogę i medytuje, życiowe problemy często ją przerastają. Edyta Herbuś żyje w wielkim stresie i obawie o to, co przyniesie jutro. Po okresie zawodowej passy przeszedł bowiem trudniejszy czas.
Ukończyła kursy aktorskie w Nowym Jorku, ale wciąż czeka na rolę życia. Być może dostanie taką w nowym przedstawieniu, które szykuje Mariusz Treliński (56 l.) dla warszawskiego Teatru Wielkiego. Ma być w nim rola dla tancerki.
"Mariusz wciąż ma do niej słabość. Chętnie jej pomoże" - mówi źródło gazety "Świat i Ludzie".
A tancerka potrzebuje wsparcia. Program "World of Dance", w którym jest jurorką, kończy się w listopadzie. Straciła też główną rolę w sztuce "Zagraj to jeszcze raz, Sam" wystawianej w Teatrze Miejskim w Lesznie.
Zastąpiła ją Aneta Todorczuk-Perchuć (39 l.).
"Edyta miała zdać aktorski egzamin eksternistyczny, takie były plany. A ona... nawet do niego nie podeszła. Jej rolę oddano więc profesjonalnej aktorce" - mówi aktorka z tego teatru.
Mariusz Treliński nie pyta o dyplomy. Pani Edyta była jego pierwszym wyborem, gdy w 2010 r. szukał tancerzy do "Traviaty". To był trudny moment dla pani Edyty. Po zakończeniu przygody z "Tańcem z gwiazdami" szukała pomysłu na siebie. Reżyser "Traviaty" przyjął ją do pracy i zdobył jej serce.
A przy okazji dał lekcje aktorstwa. Zaczęła grać w serialach i w teatrze. Gdy dwa lata temu rozstali się, zaczęła się też kończyć dobra passa pani Edyty w zawodzie. Nikt nie ma wątpliwości, że dzięki pomocy Mariusza Trelińskiego, zła karta znowu mogłaby się odwrócić...
Tylko co na to powie obecny partner tancerki, filmowiec Piotr Bukowiecki? Może przyjmie to spokojnie, bo przecież on też nie ma szczęścia w zawodzie. Od lat próbuje nakręcić własny film i wciąż coś staje temu na przeszkodzie. Nie powinien więc mieć pretensji do ukochanej...
***
Zobacz więcej materiałów wideo: