Edyta Herbuś z gołą pupą pozuje dla "Playboya"! "Dziewczyna z Kielc nadal we mnie jest"
Edyta Herbuś po rozstaniu z Mariuszem Trelińskim postanowiła najwyraźniej wrócić do dawnego wizerunku...
Przez ostatnie lata tancerka w show-biznesie funkcjonowala jako elegancka "pani dyrektorowa", która bywa wśród elity tego kraju i rozwija swoją karierę aktorską.
Niestety, dyrektor Teatru Wielkiego Opery Narodowej, Mariusz Treliński ostatecznie pogonił tancerkę.
Celebrytka korzysta więc z chwili odzyskanej wolności i postanowiła rozebrać się w magazynie dla panów. Oczywiście Herbuś przekonuje, że wcale nie chodziło jej o pieniądze i rozgłos.
"PLAYBOY się zmienia, więc ja zmieniam zdanie. Postanowiłam zabawić się playboyową konwencją w moim własnym stylu - naturalnie i kobieco, w obiektywie innej kobiety. Nie zgadzam się z założeniem, że mężczyźni chcą widzieć nas jednowymiarowo, według stereotypów.Ta sesja jest portretem kobiety, która lubi i akceptuje siebie prawdziwą, bez blichtru, botoksu i plastiku. Wygląda pięknie, bo lubi swoje ciało i pozostaje w zgodzie ze sobą. Z radością dzielę się swoją wizją kobiecości właśnie w PLAYBOYU" - tłumaczy Edyta.
W wywiadzie Herbuś podrkeśliła, że nadal zamierza być AKTORKĄ, więc raczej nie ma szans na jej powrót do "Tańca z gwiazdami". Na koniec dodała jednak, że nadal jest tą samą dziewczyną z Kielc, którą była kiedyś!
"Zamknęłam rozdział tanecznej rywalizacji. Ale lubię i akceptuje każdy z etapów przeszłości. Ta radosna i charakterna dziewczyna z Kielc nadal we mnie jest. Lubię jej szaleństwo i tę niewyczerpaną pasję życia" - opowiada.
Wzniosłe wypowiedzi Edzi są zapewne bardzo ważne, ale może przejdźmy do tego, co w tego typu gazetach tak naprawdę się liczy, czyli goły tyłek i piersi.
Podoba Wam się?