Edyta Olszówka nie może uporać się z problemami? Kto jej pomoże?!
Edyta Olszówka (46 l.) ma ostatnio sporo kłopotów. Plotki na jej temat nie pomagają jej w pracy, ani w życiu prywatnym.
Jeden z niedawnych sierpniowych wieczorów, restauracja w centrum Warszawy. Za chwilę rozpocznie się prezentacja jesiennych propozycji Polsatu. Na tradycyjnym czerwonym dywanie, który prowadzi na scenę w ogrodzie, pojawiają się kolejne gwiazdy, a wśród nich Edyta Olszówka.
Nagle aktorka pechowo potyka się i omal nie upada... W ostatniej chwili pomocną dłoń zdążył do niej wyciągnąć Mateusz Damięcki (37 l.), z którym gra w serialu W rytmie serca. I chociaż sytuacja wyglądała groźnie, na szczęście pani Edycie nic poważnego się nie stało. Jednak kilka dni później pojawiło się mnóstwo plotek.
W internecie sugerowano, że znów nie może sobie poradzić z demonami przeszłości. Chodzi o problem, o którym sama swego czasu opowiedziała.
"Wiedziałam, że za dużo piję. Człowiek uzależniony jako ostatni mówi o sobie, że nim jest. A ja nie chciałam żyć w zakłamaniu..." - wyznała w jednym z wywiadów.
Wkrótce po tym, jak lecąc na występy do Stanów Zjednoczonych, zrobiła awanturę na pokładzie samolotu, Edyta Olszówka zgłosiła się po pomoc do psychoterapeuty i na szczęście dziś nałóg jest w jej życiu przeszłością. Dlatego tym bardziej zabolały ją ostatnie plotki.
"Zrobiło jej się przykro, kiedy czytała, że upadek na scenie może świadczyć o jej starych problemach. To było zwykłe potknięcie się, każdemu może się coś takiego zdarzyć, zwłaszcza w ogrodzie na niestabilnym podłożu. Edyta ma już za sobą tamte kłopoty "- zdradza w rozmowie z "Rewią" znajoma aktorki.
Dziś jest bardzo aktywna, pracuje, możemy oglądać ją w dwóch serialach: "W rytmie serca" i w "Ojcu Mateuszu". Występuje także w teatrze. Jednak nie ukrywa, że ma apetyt na więcej. W jej przypadku to także sposób na zagłuszenie samotności.
Od czasu kilkuletniego, burzliwego związku z Piotrem Machalicą (63 l.) u jej boku nie pojawił się żaden nowy mężczyzna. Nigdy też nie spełniła marzenie o macierzyństwie...
"Wielu rzeczy w życiu żałujemy, ale staram się doceniać to, co mam, cieszyć się z tego i być coraz lepszym człowiekiem" - tłumaczyła w wywiadzie - "Jest tyle dzieci, które nie mają rodziców, które są głodne, które są w różnych domach dziecka i sierocińcach. Można im przecież pomagać..."
Czy aktorka zdoła jeszcze spotkać tego jedynego?
"Wyrosłam na micie romantycznej miłości. Takie podejście okazało się zgubne. Wciąż wierzę w miłość idealną, choć wiem, że obecnie ma ona coraz mniejsze szanse... "- uśmiecha się ze smutkiem pani Edyta.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: