Edyta Olszówka wściekła na widzów: Brak kultury!
Edyta Olszówka (41 l.) skarży się na brak szacunku ze strony widzów w teatrze. Według aktorki publiczność zapomina dziś o tym, że teatr jest miejscem wyjątkowym i obowiązują w nim zasady dobrego wychowania.
Zbyt luźny strój, korzystanie z telefonów komórkowych, rozmowy w czasie przedstawienia, a nawet spóźnianie się. Zdaniem Edyty Olszówki zachowanie widzów w teatrze bywa wręcz skandaliczne.
"Kiedyś to ta czwarta ściana, jak nazywamy widza, była pełna szacunku i teatr był świątynią. Nawet sposób ubierania się był inny. A teraz widz, poprzez fakt, że ma telewizor, często zapomina, iż ta czwarta ściana jest przenikalna i komentuje lub, mimo komunikatów, nie wyłącza telefonu komórkowego" - zżyma się Olszówka w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
Aktorka ma żal, że publiczność nie docenia ciężkiej pracy, jaką aktorzy wkładają w przygotowanie i wystawienie sztuki teatralnej.
"Widzowi się dzisiaj wydaje, że siedząc w teatrze, siedzi przed ekranem telewizora" - mówi.
"Teatr ma swoją magię i to dzięki teatrowi człowiek poznaje samego siebie, bo to wtedy można się tak na żywo zidentyfikować z tą energią. To jest zawód czasu teraźniejszego, tam się nie da zrobić dubla, niczego nie można w emisji poprawić. Nie da się niczego powtórzyć, to jest jak życie" - podkreśla Olszówka.
I przypomina, że publiczność teatralną obowiązują standardy, które nie zmieniły się od lat. Nie dotyczy to tylko wyglądu, ale także zakazu korzystania z telefonów komórkowych, robienia zdjęć czy kręcenia filmów.
Pamiętajcie: na spektaklach z Olszówką rozmawiajcie ciszej przez telefon. Edyta słyszy!