Edyta Pazura chwali się talentem dekoratorskim. Takie gniazdko urządziła na Wilanowie
Edyta Pazura (36 l.) uczyniła rodzinny dom na Wilanowie ważnym bohaterem swojego Instagrama. Entuzjazm, z jakim fotografuje dopieszczone wnętrza, sugeruje, że jest dumna ze swojego dzieła. We wpisach czasem nazywa samą siebie „firmą dekoratorską "Edyta”". Jest się czym zachwycać?
Historia domu na warszawskim Wilanowie, który Cezary Pazura kupił jeszcze przed poznaniem swojej obecnej żony, jest dość burzliwa.
Jeszcze 10 lat temu wydawało się, że sprzedaży nieruchomości nie da się uniknąć. Aktor podjął wtedy kilka ryzykownych decyzji zawodowych. Po niepowodzeniu wyprodukowanego przez niego filmu „Weekend” wydawało się, że będzie musiał pozbyć się domu, by pospłacać finansowe zobowiązania. Jak ujawnił w wywiadzie dla magazynu „Show”, udzielonym w 2014 roku:
„Z Edytą właśnie sprzedajemy dom w Wilanowie. Sprzedajemy, bo musimy. Jest w tym coś smutnego, bo jeżeli się zacznie sprzedawać, to co się ma, co się zostawi dzieciom?"
Na szczęście obyło się bez tego i ostatecznie dom został w rodzinie. Edyta Pazura włożyła wiele serca i pracy w to, by przekształcić obszerną willę w przytulne gniazdko dla pięcioosobowej rodziny.
Żona Czarka nigdy nie ukrywała, że całkowita zmiana planów i życia, na którą zdecydowała się w imię miłości, okazała się w praktyce trudna. Miała zaledwie 19 lat, gdy w pociągu relacji Kraków - Gdynia poznała swojego przyszłego męża.
Akurat, po zdanej maturze zdążyła podjąć pracę w WARS-ie by zarobić na wakacje, gdy pierwszego dnia pracy los postawił na jej drodze starszego o 26 lat aktora.
Dwa lata później Edyta poślubiła Cezarego, będąc już w zaawansowanej ciąży. Na świat przyszły kolejno Amelia i Antoni, a mąż przekonał Edytę, by zrezygnowała z planów studiowania prawa i wybrała za to marketing i zarządzanie, co pomoże jej lepiej odnaleźć się w roli jego menedżerki.
Od tamtej pory żona Cezarego łączy opiekę nad karierą męża z wychowaniem trojga już dzieci i prowadzeniem domu, próbując jeszcze znaleźć czas na działalność, która byłaby tylko jej.
W międzyczasie, jak czasem żartuje na Instagramie, prowadzi nieformalną, jednoosobową „firmę dekoratorską „Edyta””. Efektami chętnie chwali się na Instagramie, stąd wiadomo, że przy urządzaniu wnętrz postawiła na jasne barwy i naturalne materiały, jak drewno i kamień.
W salonie całą ścianę zajmuje biała meblościanka, której lekkości dodają żaluzjowe drzwiczki. Harmonizują z nią białe belki na suficie i stolarka okienna w tym samym kolorze.
Kuchnia z kącikiem jadalnym jest połączeniem tradycji i nowoczesności. Białe szafki, wykończone przeszklonymi witrynkami, sięgają sufitu i zbiegają się w centralnym punkcie pomieszczenia: sześciopalnikowej kuchni z piekarnikiem, obudowanej efektownym gzymsem, przywodzącym na myśl styl prowansalski.
Dom Pazurów dysponuje także dużym tarasem, który Edyta urządziła zgodnie z obowiązującym obecnie trendem, w myśl którego taras ma być naturalnym przedłużeniem salonu. Tam też dominuje szara tapicerka, zapewniająca relaks wśród egzotycznej roślinności.
Zobacz też:
Edyta Pazura otworzyła się na bardzo trudny temat. Wieści z domu niepokoją
Edyta Pazura wyznała, że nigdy sobie z tym nie poradziła. Do dziś wywołuje to u niej potok łez
