Reklama
Reklama

Edyta Pazura wyznała prawdę o swojej wakacyjnej przygodzie. Nie było łatwo

Edyta Pazura (36 l.) tegoroczne wakacje spędziła z rodziną w Portugalii. Jak wynika z jej Instagrama, sporo zwiedziła, ale był też czas na relaks i kąpiele w oceanie, który pod względem temperatury trochę ją zawiódł. Nie było się też bez innych komplikacji.

Edyta Pazura tegoroczny urlop nazywa realizacją kolejnego spośród podróżniczych marzeń. To była jej pierwsza wizyta w Portugalii, o której, jak można wnioskować z wpisu, marzyła od dawna. 

Ogromne wrażenie zrobiła na Edycie, rzecz jasna, Lizbona. Słynny tramwaj linii 28 pojawia się na Instagramie celebrytki więcej niż raz. 

Edyta Pazura spędziła wakacje w Portugalii

Żona Cezarego Pazury sumiennie relacjonowała cały urlop, począwszy od zajęcia miejsca w samolocie i otwarcia książki. Nie zabrakło także filozoficznych rad, by doceniać każdą chwilę. 

Reklama

Jak tłumaczyła Edyta we wpisie, ilustrowanym filmikiem, nakręconym w pięknych okolicznościach przyrody:

„Jeżeli jesteś młodszy lub młodsza ode mnie posłuchaj starszej cioci i pielęgnuj wspomnienia, każde, najmniejsze dotknięcie tafli wody, zapach dojrzewających jabłek i świeżo ściętej trawy. Pamiętaj woń letniego wiatru, polany i ciepłej nocy. Jeżeli zaś jesteś starszy lub starsza ode mnie, już to wszystko wiesz i pewnie więcej słów z mojej strony okaże się zbędne. Żyj, oddychaj, kochaj”. 

Edyta Pazura przyznaje: wakacje obfitowały w komplikacje

Jak się okazuje, wakacje, jak to zwykle u Pazurów, nie obyły się bez niespodzianek. U nich to w zasadzie rodzina tradycja. 2 lata temu, na lotnisku w Los Angeles, skąd zaczynali swoją wycieczkę po Stanach Zjednoczonych, kabanosy w bagażu Cezarego tak zaintrygowały pracującego tam psa, że skończyło się szczegółowym przeszukaniem. 

Tym razem, jak wyznała Edyta, bagaże nie zmieściły się do wynajętego samochodu i trzeba było szybko zakręcić się za drugim. Na tym nie koniec niespodzianek. Żonę Czarka zaskoczyło także odkrycie targu z antykami, naturalnego talentu do modnej ostatnio wodnej rozrywki oraz faktu, że Atlantyk jest zimny. Jak wyznała w podsumowującym wycieczkę wpisie na Intagramie:

„Dodatkowo trafiłam na ulicę pełną sklepów ze starociami, nauczyłam się pływać na SUPie, zaliczyłam parę razy przeraźliwie zimny ocean, do tego nie zmieściliśmy bagaży do samochodu i musiałam wynajmować drugie auto, a na sam koniec zaliczyłam zatrucie owocami morza. Niezłe combo, ale właśnie to kocham najbardziej… No może bez tego ostatniego”. 

Edyta Pazura ma kilka raz dla podróżników

Przy okazji Pazura podzieliła się obserwacjami, które mogą przydać się innym podróżnikom. Szczególnie zmotoryzowanym i lubiącym słodycze. Jak ujawniła Edyta:

„Portugalia zaliczona i kolejne podróżnicze marzenie spełnione. Przywiozłam Wam całe mnóstwo zdjęć oraz filmów, nauczyłam się dwóch portugalskich słów: „obrigada” co znaczy dziękuję oraz „Pastéis de nata” czyli tradycyjne, portugalskie babeczki budyniowe. 

A i jeszcze jedno… Portugalczycy jeżdżą jak Polacy… na lewym pasie podjeżdżają Ci pod tylną tablicę rejestracyjną, na zasadzie „zjeżdżaj stąd natychmiast””. 

Jej wskazówki na pewno nie pójdą na marne, bo popularność Portugali jako kierunku wakacyjnego czy „city break” systematycznie rośnie wśród Polaków. 

Zobacz też:

Cezary Pazura wyznał gorzką prawdę o relacji z dużo młodszą żoną. "Lepiej nie myśleć, co będzie"

Edyta Pazura zaskoczyła gorzkimi refleksjami. "Ocieram łzy i wychodzę"

Edyta Pazura pokazała imponujący dom. Jedno zdjęcie wywołało falę komentarzy

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Pazura | Cezary Pazura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy