Edyta Wojtczak zdruzgotana. Skandal w dniu pogrzebu. Nie pozwolili jej pożegnać się z Połomskim!
Jerzy Połomski zmarł w poniedziałek 14 listopada. Informacja ta wywołała ogromne poruszenie i smutek. Artysta w ostatnich latach był w coraz gorszym stanie, aż ostatecznie trafił do domu opieki. Od lat ogromnym wsparciem dla niego był bliska przyjaciółka, Edyta Wojtczak. Legendarna spikerka TVP po otrzymaniu wiadomości o śmierci piosenkarza, była zdruzgotana. Nie dano jej się także z nim pożegnać...
Jerzy Połomski był jednym z bardziej lubianych i cenionych artystów w Polsce. W ostatnich latach w mediach gościł jednak już głównie z powodu swoich problemów zdrowotnych.
W pewnym momencie było już tak nieciekawie, że trafił do Skolimowa. Swoje warte 2 miliony mieszkanie oddał menedżerce, która miała się nim opiekować do jego śmierci. To ona przekazała też smutną wiadomość o odejściu pana Jerzego i przyczynach zgonu.
"Jerzy miał infekcję. Jego organizm nie poradził sobie z zakażeniem, które wdarło się do jego organizmu. Trudno mi teraz dokładnie powiedzieć. Wiem, że lekarze do końca o niego walczyli. Niestety się nie udało" - wyznała "Super Expressowi" Violetta Lewandowska.
W następnych dniach menedżerka zajęta była organizacją pogrzebu. Ceremonia odbywa się dzisiaj (23 listopada) na warszawskich Powązkach.
"Na pogrzeb przyjadą oczywiście także koledzy i koleżanki Jerzego z domu Artysty Weterana w Skolimowie. Przyjedzie cały autokar. To naprawdę będzie piękna i godna uroczystość' - wyjawił "Faktowi" Krzysztof Szuster, prezes ZASP.
W dniu pogrzebu do mediów dociera także smutna wiadomość o legendarnej spikerce TVP. Edyta Wojtczak była bardzo blisko z Połomskim przez wiele lat.
Niestety, wszystko zmieniło się w momencie, gdy menedżerka wysłała go do domu opieki.
"Ostatnie miesiące były miesiące były dla Edyty Wojtczak (86 l.) bardzo trudne. Piosenkarz trafił do domu opieki i odciął się od świata. Prezenterka nie miał już z nim żadnego kontaktu i bardzo z teg powodu cierpiała. Wiadomość o śmierci ukochanego przyjaciela pogrążyła ją w smutku" - donosi "Dobry Tydzień".
Ich znajomość zaczęła się w latach 60., gdy spotkali się na ślubie Haliny Kunickiej i Lucjana Kydryńskiego. Szybko się zaprzyjaźnili. To właśnie Połomski wspierał gwiazdę TVP, gdy uciekł od niej mąż.
"Świat mi się zawalił. Był to dla mnie trudny czas, nie tylko zawodowo" - wyznała po latach w książce "Prezenterki".
Michał Szymański wyjechał do Stanów Zjednoczonych, zrywając całkowicie kontakt z żoną i krajem. Pani Edyta do końca wierzyła, że do niej wróci - nigdy nie zdjęła obrączki i nie wystąpiła o rozwód.
Połomski był jej pocieszycielem i najbliższą wówczas osobą, co też sprowadziło na nich problemy...
Zaczęto plotkować, że Połomski i Wojtczak mają romans. Jerzy zapewnił, że "Edyta ma w jego sercu specjalny kącik", ale łączy ich tylko przyjaźń.
"Zawsze mieliśmy do siebie najszczersze i najcieplejsze uczucia, jednak nie myśleliśmy o ślubie" - mówił Połomski.
Jerzy nigdy nie związał się z żadną kobietą, to była jego świadoma decyzja. Najbliższą kobietą w jego otoczeniu była właśnie Wojtczak. Obydwoje nigdy nie mieli dzieci, więc mieli dla siebie wiele czasu, gdy ich kariery zaczęły przygasać.
Aż tu nagle Połomski trafił do Skolimowa i kontakt się urwał. Piosenkarz nie miał nawet telefonu komórkowego, a zresztą jego stan pogarszał się z dnia na dzień. Zaszył się w pokoju i nie chciał się z nikim widywać - tak przynajmniej donosiły media.
Gdy pojawiła się informacja o jego śmierci, Edyta Wojtczak aż zamarła. Był to dla niej ogromny cios, bo nawet nie mogła się z nim pożegnać...
"Prezenterka straciła najbliższą osobę i nie zdążyła się z nią pożegnać. Będzie tęsknić za serdecznym uśmiechem i głosem Jerzego, który nieraz ją pocieszał i podtrzymywał na duchu" - czytamy w tygodniku.
Zobacz też:
Oto jak będzie wyglądać grób Połomskiego. Artysta sam wybrał wzór
Jerzy Połomski zostanie pożegnany przy dźwiękach muzyki. Zaśpiewają dla niego wielkie gwiazdy?
Jerzy Połomski nie żyje. Podano nieoficjalną przyczynę śmierci