Ela Romanowska już tego nie ukrywa. Uchyliła rąbka tajemnicy na temat ślubu
Choć Eli Romanowskiej (40 l.) nie trzeba nikomu przedstawiać, mało kto wie, że znana gospodarz programu "Nasz nowy dom" jest zaręczona z tajemniczym mężczyzną. Co więcej, ich relacja trwa już ponad dwie dekady. Oto co wiadomo na temat tajemniczego ukochanego oraz o sukni ślubnej, w którą Ela ubierze się podczas swojego wesela.
Ela Romanowska jest gorącym tematem w internecie - szczególnie od momentu, gdy została gospodarzem programu "Nasz nowy dom". Ela zyskała już nawet całkiem spore grono nowych fanów i obserwatorów. Ci szczerze wyznają, że są zachwyceni jej pogodą ducha, lecz zaskoczeni ukrywaniem partnera. Faktycznie, Romanowska nie pokazuje twarzy wybranka. Na zdjęciach zawsze zasłania ją maska, kaptur lub stoi odwrócony. Dlaczego tak jest?
Mężczyzna bardzo nie chce pokazywać się w sieci, a już na pewno nie pragnie być rozpoznawalny. Jego imię i nazwisko również są tajemnicą. Znana prezenterka mówiła już o tym w mediach społecznościowych. To, co dokładnie powiedziała, niektórych fanów wprawiło w osłupienie.
"Co do pokazywania partnera - oboje nie mamy takiej potrzeby. Kto go ma znać (bliscy mi ludzie), ten go zna (może kiedyś to się zmieni)" - wyznała w mediach społecznościowych Ela Romanowska.
Mimo to nie potrafiła przemilczeć, że otrzymała pierścionek zaręczynowy. Było to dwa lata temu w walentynki. Od tamtego czasu regularnie otrzymuje pytania o ślubne plany. Dziennikarze Plejady również zapytali ją, czy marzy już o sukni ślubnej i kiedy można spodziewać się wspaniałych wieści. Ela oświadczyła krótko, lecz treściwie:
"Gdyby mi się chyba bardzo marzyła, to bym też to marzenie spełniła, tym bardziej że jesteśmy zaręczeni. Natomiast myślę, że wszystko w swoim czasie".
Nie da się ukryć, że ślub Romanowskiej będzie dla niej ogromnym wydarzeniem. Znając jej emocjonalną stronę, trudno nie ulec wrażeniu, że impreza będzie pełna wzruszeń.
Niezwykłą wrażliwość Ela pokazała już w swoim pierwszym odcinku programu "Nasz nowy dom". Podczas spotkania z potrzebującą rodziną po prostu zalała się łzami.
"Nie ma co ukrywać, jestem bardzo emocjonalna i nie radzę sobie do końca. Pamiętam pierwszy dzień pracy. Poznałam pierwszą rodzinę i pierwszą osobą, która się rozpłakała... byłam ja" - wyznała Romanowska serwisowi Deccoria.
Na szczęście mimo to znalazła w sobie siłę do działania. Wiedziała, że ludzie potrzebują jej siły.
"Jest duża ekscytacja, ale i oczywiście odrobina strachu. Strachu przed tym, czy zrobimy wszystko tak, żeby też rodzinie się podobało. Nie zapominajmy, że oprócz tego, że dom/mieszkanie musi być funkcjonalne, co jest najważniejsze, to chcielibyśmy, żeby było ładne i przypadło do gustu jego mieszkańcom" - podkreśliła Ela.
Gospodarz programu jest bardzo lubiana na planie "Naszego nowego domu". Architektka wyznała Plotkowi, że to ciepła osoba z poczuciem humoru.
"To niesamowicie sympatyczna osoba z ogromnym i bardzo fajnym poczuciem humoru, przebojowa, silna babka. Do tego uśmiechnięta, skromna, otwarta do ludzi. Czego mogę Eli życzyć? Niech się nie zmienia i będzie tak samo pozytywną osobą, jaką jest".
Zgadzacie się z tymi słowami?
Czytaj też:
Elżbieta Romanowska prowadzi "Nasz nowy dom" po swojemu. Czyli jak?
Romanowska napotkała pierwsze problemy. To może pokrzyżować jej plany