Ela z "Sanatorium" ujawniła prawdę o Janinie i Tadeuszu. Nie tego się wszyscy spodziewali
Elżbieta z Sanatorium miłości 6 nie miała wśród uczestników show dobrej opinii. Kuracjuszka po zakończeniu randkowego programu postanowiła przerwać milczenie. W wywiadzie jakiego udzieliła, opowiedziała, jak wyglądały kulisy programu. Zabrała też głos na temat Janiny i Tadeusza.
W "Sanatorium miłości" Elżbieta z Nowej Woli przez pozostałych uczestników odbierana była jako kontrowersyjna. Kuracjuszka o mało nie podjęła decyzji o opuszczeniu programu. Jednak po długiej rozmowie z produkcją zdecydowała się zostać. Kobieta nie ma dobrego zdania o swoich koleżankach z Krynicy-Zdroju.
"Nie chciałam rywalizować o żadnego mężczyznę, bo uważam, że kobiecie to nie przystoi. Gdy Małgosia zadeklarowała, że zrobi wszystko "w białych rękawiczkach", a Janina zawalczy o faceta, jak będzie trzeba, trochę się przeraziłam" - mówi dla Plejady.
Zapytana o związek Janiny z Warszawy i Tadeusza z Krzyżanowic potwierdza, że Janina dopytywała o finanse.
"(...) oboje wspaniale grali swoje role, ale prawda jest taka, że Janinka dopytywała o kwestie materialne, które nie powinny jej interesować. Z kolei Tadeusz wyparł się czegoś, co miało miejsce — chociaż nie wiem, czy faktycznie deklarował jej miłość. Może po prostu chcieli wyjść z programu z pewną deklaracją na przyszłość?" — stwierdziła Ela.
Ela przekazała też to, co miała usłyszeć z ust Janiny na temat Tadeusza i ich relacji.
"Z drugiej strony już w programie Janina powiedziała mi, że nie będą razem. Gdy zapytałam ją, po co utrzymuje pozory, odpowiedziała, że chce "zbudować wizerunek". Przepraszam za szczerość, ale... trzymała faceta tylko po to, by "zbudować wizerunek", który i tak jest dziś nadszarpnięty? Myślę, że każdy z nich znajdzie jeszcze miłość, natomiast Janinka na pewno potrzebuje mężczyzny, który będzie ją wspierał finansowo" - podsumowała.
Elżbieta z Sanatorium miłości 6 nie jest zadowolona z tego, jak została pokazana w programie. Kobieta twierdzi, że dobór scen pokazanych widzom był tendencyjny. Stąd widzowie odnieśli wrażenie, że w tej edycji było wiele afer.
"To prawda, nawet reżyserka programu powiedziała do nas, że ta edycja będzie bardziej "szczera". Zostałam pokazana jako ta zła i wredna. Telewizja widocznie miała takie założenie. Po szóstym odcinku płakałam w głos. Jestem uczciwym człowiekiem, a zostałam przedstawiona w bardzo złym świetle" - mówi bohaterka "Sanatorium miłości".
Myślicie, żę Ela ma rację, czy to co mówi, to jej wrażenia po programie?
Zobacz też:
Tadeusz z "Sanatorium" ujawnia kulisy konfliktu Gosi i Andrzeja. Już wszystko jasne
Afera po finale "Sanatorium". Maria nie spodziewała się tego po Eli [POMPONIK EXCLUSIVE]
"Sanatorium miłości": "Jestem singlem". Koniec kolejnej pary. Gosia i Staś nie są już razem!