Elżbieta Romanowska zabrała głos ws. rodziców. Tak szczera to dawno nie była
Ela Romanowska swoim rodzicom zawdzięcza naprawdę wiele. Choć opieka nad dzieckiem była dla nich niemałym wyzwaniem, ostatecznie udało im się stworzyć z pociechą wyjątkową więź. Czy to dzięki niej prowadząca "Naszego nowego domu" nie ma dziś kompleksów? W najnowszym wywiadzie poruszyła ten wyjątkowo prywatny temat.
Ela Romanowska jest bardzo pewną siebie kobietą. 40-latka nie ukrywa, że wartości wyniosła z domu rodzinnego. Choć rodzice nie mieli z nią lekko, bo by zakończyć edukację musieli zostawiać córkę pod opieką babci, zadbali o to, by "poszła w świat" jako odważna i dążąca do celów młoda osoba.
"Przyjeżdżali na weekendy i po tygodniu rozłąki dawali mi całych siebie" - zdradzała cytowana przez "Dobry Tydzień" Elżbieta. Jej rodzice pokonali wszelkie przeciwności i są razem od 44 lat. Choć nie było ich stać na luksusy, ciężką pracą starali się zapewnić jej wszystko, co najlepsze. Poświęcili się też opiece nad dziadkami, którzy tak bardzo wspierali Elżbietę, gdy była małym dzieckiem.
Dopiero po śmierci dziadków Elżbiety rodzice podjęli decyzję, by przeprowadzić się bliżej córki. To udowodnia, że więzi zawsze były dla nich najważniejsze - najpierw te z rodzicami, a potem z córką, która w dorosłym życiu okazała się samodzielną kobietą, przed którą kariera stoi otworem.
"Wiedzą, że gdyby mnie potrzebowali, jestem do ich dyspozycji o każdej porze dnia i nocy" - zadeklarowała się gwiazda Polsatu.
Co ciekawe, nie zawsze rodzice byli pewni, czy Elżbieta poradzi sobie sama w wielkim świecie. Najwięcej obaw przyniósł wyjazd do Warszawy. Gdy Romanowska ogłosiła, że w wieku 26 lat wyjeżdża do stolicy, ojciec był przerażony. Mama od razu go uspokoiła, ponieważ wiedziała - będą przy córce, co by się nie działo.
"Przemierzała setki kilometrów, by wesprzeć mnie w trudnych chwilach. Czasem się różnimy, ale żyć bez siebie nie możemy" - wyjawiała po latach poruszona Elżbieta Romanowska.
Zrozumienie towarzyszyło jej całe życie do tego stopnia, że dziś gwiazda nie ma problemów nawet z tymi rzeczami, które niejednokrotnie wytykają jej internauci. Mowa m.in. o sylwetce aktorki, która według wielu odstaje od przyjętych kanonów piękna.
"Wkroczyłam w wiek dorastania bez poczucia, że większa sylwetka możne oznaczać ograniczenia" - wyznała cytowana przez "Dobry Tydzień" Elżbieta.
Rodzice chcieliby, by ich córka była zawsze szczęśliwa. Na pewno cieszą się więc, że odnalazła szczęście u boku narzeczonego. Jak jednak wyznała Plejadzie, na ten moment nie marzy jej się ślubna impreza.
"Gdyby mi się bardzo marzyła, to bym to marzenie spełniła, tym bardziej że jesteśmy zaręczeni. Natomiast myślę, że wszystko w swoim czasie" - wyjaśniła gwiazda.
Czytaj też:
Ela Romanowska zachwyciła fanów. Wrzuciła zdjęcie i się zaczęło
Ela Romanowska ujawnia remontowe sekrety. Jest inaczej niż wszyscy myśleli