​Elżbieta z „Rolnik szuka żony” pokazała wnuki. Podobne do babci?

Elżbieta Czabator, właścicielka ekologicznej plantacji truskawek zgłosiła się do 8. edycji programu „Rolnik szuka żony” w poszukiwaniu miłości, ale widzowie szybko zwątpili w szczerość jej  intencji. Raczej nie pomogło jej  też dokonane przez spostrzegawczych widzów odkrycie, że 56-letnia plantatorka w 7. sezonie wysłała list do Józefa, jednak, gdy w odpowiedzi zaprosił ją na spotkanie, rozmyśliła się. 

To wywołało wśród widzów obawy, że w 8. edycji też się rozmyśli, jak przyjdzie co do czego, zwłaszcza że na samym początku odrzuciła Andrzeja, twierdząc, że gwiazdorzy i nie jest dżentelmenem. Została także skrytykowana za to, że skreśliła kandydata, który kilka miesięcy wcześniej został wdowcem. Nie pomogło nawet tłumaczenie samej Eli, że surowe kryteria, którymi się kieruje, wynikają z wielu rozczarowań, których w swoim życiu doświadczyła od mężczyzn.

Ostatecznie znów źle trafiła. Jak potem ujawniła, Marek, którego wybrała, szukał nie miłości, tylko darmowego mieszkana, a poza zasięgiem kamer stawał się zupełnie innym człowiekiem. 

Po zakończeniu programu Elżbieta i tak postanowiła zmienić swoje życie, tyle że nie z powodu mężczyzny, a raczej mimo jego braku. Podjęła decyzję o sprzedaży swoje posiadłości, a na razie koi nerwy w gronie rodzinnym. Jak pochwaliła się na Instagramie, podczas tegorocznych świąt udało jej się odwiedzić wszystkie troje dzieci. Jak poinformowała triumfalnie: 
W tym roku podzieliłam święta na troje dzieci. Jak się chce to wszystko można.

Seria odwiedzin obejmowała również Norwegię, gdzie mieszkają wnuki Elżbiety. Kiedy dumna babcia zamieściła zdjęcie z nimi na Instagramie, fani natychmiast dopatrzyli się podobieństwa. Pod zdjęciem pojawiły się pełne zachwytu komentarze: 

Też to widzicie? 

Zobacz też:

Eurowizja 2022. Wiadomo, kiedy poznamy polskiego kandydata

Romanse Maryli Rodowicz. Lubiła żonatych mężczyzn

Opozycja domaga się komisji śledczej. Rzecznik rządu odpowiada

***