Elżbieta Zapendowska oceniła opolskie debiuty i premiery. Jej zdaniem to nic więcej, jak odgrzewane kotlety?
Elżbieta Zapendowska (75 l.) poświęciła chwilę, by przyjrzeć się występom artystów, którzy debiutowali na 59. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Niestety, miała kilka uwag do hucznej imprezy TVP.
Najsłynniejsza trenerka głosu w Polsce, Elżbieta Zapendowska, postanowiła przyjrzeć się występom, które miały miejsce w trakcie festiwalu w Opolu. Pochyliła się zwłaszcza nad artystami, prezentującymi swoje utwory podczas koncertu "Debiuty" oraz "Premiery". Wśród tegorocznych hitów zabrakło świeżości, co więcej, jak oceniła Zapendowska, TVP ponownie skorzystało z archiwum, promując znowu te same - znane już sprzed lat - utwory.
Na uznanie zdaniem Elżbiety Zapendowskiej zasługiwał poniedziałkowy koncert muzyki alternatywnej pod hasłem "Romantyczność", na którym można było usłyszeć wiele nowych brzmień.
Nowe twarze i premiery, które miały miejsce w Opolu nie spodobały się również publiczności przed telewizorami. Upust swojemu niezadowoleniu dali w internecie, nie szczędząc gorzkich słów w stronę Telewizji Polskiej.
"Takiego kiczu w Opolu jak w tym roku to nigdy nie było"
"Dramat. Skąd wy bierzecie tych wykonawców?"
"Dno i wodorosty. Z festiwalu został tylko sygnał"
"Włączyłem tegoroczne #Opole. To jest tak tandetnie wyprodukowane, że aż trudno uwierzyć, że to nie jest parodia" - czytamy w sieci.
Zobacz też:
Hojna TVP spełnia 3 marzenia Katarzyny Cichopek. Co tym razem?
Halina Młynkowa tłumaczy się ze swojej dziwacznej stylizacji. "Wiedziałam, że tego nie zrozumieją"
Agata i Piotr Rubikowie świętują rocznicę ślubu. Pokazali stare zdjęcia