Emi z "Love Island" przerywa milczenie o Adrianie. Gorzko go podsumowała [POMPONIK EXCLUSIVE]
Zwroty akcji w "Love Island. Wyspa miłości" zaskakują nie tylko widzów, ale i samych uczestników. Podczas ostatniego przeparowania doszło do skandalicznej sytuacji z udziałem Adriana i Emi. Islanderka po usłyszeniu słów chłopaka, z którym dopiero co była na randce złamały jej serce. Oto co uczestniczka "Love Island 9" powiedziała w rozmowie z Pomponikiem.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
"Love Island 9" obfituje w zaskakujące zwroty akcji. Nic więc dziwnego, że podczas przeparowania, gdy Adrian wybrał do pary Emi, ale od razu powiedział jej, że woli budować relację z Nicole, Islanderka postanowiła odejść z programu. W rozmowie z Damianem Glinką Emilia Stec nie szczędziła gorzkich słów wobec Adriana i Dana.
Była Islanderka zapytana o to, czy żałuje odejścia z programu wyznała, że nie, ponieważ dała sobie szansę na znalezienie miłości w programie, ale niestety się nie udało.
"Dałam sobie szansę. Poznałam 2 kawalerów no i niestety się zawiodłam i stwierdziłam, że wolę wyjść z głową podniesioną do góry niż po prostu być niewybrana albo bawić się w jakieś gierki" - powiedziała Pomponikowi Emi.
Emilię w willi miłości nie zatrzymały nawet prośby koleżanek, żeby jednak została dalej w randkowym show.
"Po prostu stwierdziłam, że to będzie dla mnie najlepsze. Wyjdę z tego [programu - przyp. Red.] tak jak ja bym chciała, a nie tak jakby mi ktoś miał dyktować jakieś warunki" - dodała. Przy okazji wychodząc z willi odwracając się pokazała środkowy palec. Do kogo był on skierowany?
"To było w kierunku Adriana. Uznałam, że skoro on zachował się jak cham, to ja odbiłam piłeczkę w jego stronę" - wyznała Emi w rozmowie z Damianem Glinką.
Emi wyznała, że już wcześniej zauważyła zmiany w zachowaniu Adriana, zwłaszcza kiedy byli sami stawał się innym cżłowiekiem. Kiedy tylko pojawiało się więcej osób, albo sam Dan, chłopak ubierał maskę. Wyznała też, że podczas przeparowania, kiedy wypowiedział w jej kierunku słowa o braku uczuć, to całkowicie ją zraniło.
"Czułam się wtedy okropnie. Zwłaszcza dlatego, że on miał cały dzień na to, żeby mi to powiedzieć, a nie powiedział i dopiero powiedział to kręgu ognia przy wszystkich, kiedy w ogóle mnie wybrał, więc to było już to tanie bez sensu (...) Uważam, że mnie upokorzył i stwierdziłam, że no ja się w takie rzeczy nie bawię i po prostu temu panu powiedziałam do widzenia. Tak wydaje mi się, że to jest kłamczuszek pod jakąś swoją przykrywką. On ma po prostu zakłada jakieś maski" - wyznała nam Emilia w rozmowie.
Emi z czasem zrozumiała, że zarówno Adrian, jak i Dan mają na siebie zły wpływ. W związku z tym, że Islanderka najpierw była w parze z Danem, ale zakończyła ich znajomość, to mężczyzna nie mógl się pogodzić z tym, że jego kumpel chce podrywać jego byłą partnerkę.
"Wydaje mi się, że właśnie ta decyzja, że chcę jednak poznać Nicole była trochę pod wpływem tego, co Dan sobie myśli. Tego, jak on się może czuć, bo na randce powiedzieliśmy sobie, że chcem iść w swoją stronę i że nie patrzymy na to, co było, co było wcześniej, a w kręgu ognia powiedział mi, że ja nie mam, że ja mam historię, a że nikogo nie ma historii i tam już w ogóle było dla mnie totalnie nie do pomyślenia i nie wiedziałam, o czym on w ogóle do mnie mówi. Wydaje mi się, że tak, że miał na pewno bardzo duży wpływ Dan na Adriana, że taką właśnie decyzję podjął" - powiedziała Emi dla Pomponika.
Według Islanderki obaj panowie nie są ze sobą szczerzy i nie wróży im prawdziwej przyjaźni.
"Ta ich przyjaźń, tak jak szybko się zaczęła, tak szybko się skończy. Oni nie byli w stosunku do siebie szczerzy i Dan wobec Adriana i Adam wobec Dana, więc wydaje mi się, że że właśnie to, może ich poróżnić. Jak się nazywa kogoś swoim przyjacielem, no to się jest wobec niego szczerym, a wydaje mi się, że Adrian nie był do końca szczery wobec Dana" - powiedziała nam Emi.
Emi podkreśla, że zakończenie relacji z Danem było bardzo dobrym wyborem. W końcu wie, jakie zachowania nie pasują jej w mężczyznach.
"W końcu wiem czego chce i zauważam to, czego ja nie chcę. I właśnie Dan oczywiście miał w sobie też takie cechy, które ja lubiłam w nim, ale miał dużo takich czerwonych flag, które mi się nie spodobały. Właśnie przez to zakończyłam tą relację i jestem z tego dumna" - powiedziała nam była Islanderka.
Islanderka wyznała, że choć Dan wydawał się świetnym wyborem dla niej, to uważała, że szybkie wyznanie miłości nie jest dojrzałe.
"Największą czerwoną flagą udana było to, że powtarzał, że on ma 30 lat, że ja jestem małolatą, a mimo wszystko to on pierwszy powiedział mi, że mnie kocha, co uważam, że w tym czasie, w którym my byliśmy, nie powinno mieć miejsca" - wyznała Emi.
Kolejny odcinek "Love Island. Wyspa miłości" już dzisiaj o 22:00 w TV4.
Kolejny odcinek "Love Island. Wyspa Miłości" na antenie TV4 od poniedziałku do niedzieli, bez sobót o godzinie 22:00. Jeśli przegapiłeś odcinek "Love Island 9" to nic straconego. Obejrzyj online najnowsze odcinki programu "Love Island. Wyspa miłości" na platformie Polsat Box Go.
Zobacz też:
Rekordowe otwarcie hitu "Love Island. Wyspa miłości" w Czwórce
Oliwia pokazała pazury. Randka na "Love Island" nie przypadła jej do gustu
Znamy nowe uczestniczki "Love Island 9". Czy któraś skradnie serce Dana?
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych