Emil Haidar zabrał głos po rozstaniu z Dodą. Jest jego oświadczenie!
Emil Haidar (34 l.) zaprzeczył, jakoby źle zniósł rozstanie z Dodą (31 l.). Poinformował także, że wcale nie uprzykrza jej życia.
Już od dłuższego czasu mówiło się o tym, że w związku Dody i Emila Haidara nie dzieje się dobrze.
W końcu wszelkie spekulacje ucięła sama wokalistka, która potwierdziła, że ona i biznesmen rozstali się.
"Spotkaliśmy mur niezrozumienia i różnych poglądów. Tych dotyczących wpływu osób trzecich na partnera i bezpośrednio na nasze życie i tych, które dotyczą elementarnych kwestii życiowych" - wyjaśniła Rabczewska.
O ile ona kilkukrotnie wypowiadała się później o końcu związku, o tyle Emil konsekwentnie milczał.
Nie zareagował nawet wtedy, gdy była narzeczona wyznała, że ma "mnóstwo dni, kiedy jest w tragicznym stanie psychicznym".
W kolorowej prasie można było znaleźć informacje, jakoby Haidar nie mógł pogodzić się z rozstaniem z Dodą.
Zasugerowano, że osaczył ją i nie chciał dać jej spokoju.
Tego było już chyba za wiele i biznesmen postanowił wydać oświadczenie.
"Nie jest prawdziwa podana w dwutygodniku 'Flesz' w wydaniu z dnia 28 grudnia 2015 roku (artykuł 'Daleko do domu') informacja, iż źle zniosłem rozstanie z Dorotą Rabczewską 'Dodą' i że z powodu rozstania z Dorotą Rabczewską 'Dodą' uprzykrzam jej życie" - stwierdził.