Emilia Krakowska znowu cała w nerwach. Rodacy doprowadzają ją do furii
Emilia Krakowska jest jednym z najbardziej kolorowych ptaków polskiej estrady. Jej cechą charakterystyczną są barwne stroje, biżuteria i oczywiście kapelusze. Nic więc dziwnego, że aktorka ze starszego pokolenia nie docenia obecnych, minimalistycznych wyborów ubioru naszych rodaków. To doprowadza ją do furii.
Emilia Krakowska wyprowadzona z równowagi. Nie może się z tym pogodzić
Jak się okazało, Emilię Krakowską wyjątkowo denerwują ludzie, którzy nie dbają o swój wygląd pod kątem stylizacji.
"Teraz mamy tylko szary świat" - powiedziała aktorka w podcaście "Złota Scena" Anny Jurksztowicz. Oceniła wówczas, że obecny styl nijak ma się nawet do mody z czasów przed 1989 rokiem.
Światełkiem w tunelu okazują się młodzi ludzie, którzy doceniają kolorowy styl bycia aktorki. Co więcej, ona sama uwielbia to, że na ulicach możemy zobaczyć młodzież z kolorowymi włosami.
"Ta młodzież chce. To jest rzecz naturalna. Widzę dziewczyny, które są bardzo wypracowane. (...) Ta bluzka biała, ona jest tak dobrze wypracowana, i w tych czerniach... To jest wszystko pomysł. One podchodzą i na przykład mówią: "Czy możemy zrobić sobie z panią zdjęcie, bo nam się pani podoba" - mówiła Emilia Krakowska w podcaście.
Emilia Krakowska utyskiwała też nad tym, że wszyscy na ulicach wyglądają tak samo i nie można ich odróżnić od siebie.
"Ludzie są stęsknieni, że jeżeli wchodzisz w Nowy Świat, idziesz Krakowskim Przedmieściem, przyjeżdżasz do Warszawy, to kurcze blade pokaż! Że jesteś z Torunia, z Wrocławia..." - mówiła aktorka.
Emilia Krakowska wyznała, że gust stylistki odziedziczyła po swojej mamie.
Przeczytajcie również:
Gorzkie wyznanie 84-letniej Emilii Krakowskiej. Musi pracować do końca życia
Iga Cembrzyńska i Emilia Krakowska klepały biedę. Nie do wiary, czym żywiły się w czasie studiów
Aktorka, która zagrała Jagnę, nie dostała zaproszenia na premierę "Chłopów". Postanowiła zabrać głos








