Englert ledwie trzymał się na nogach. Alkoholowy skandal wyszedł na jaw po wielu latach
Jan Englert od lat jest całkiem słusznie uznawany za jednego z najbardziej szanowanych polskich aktorów. Życie aktora i jego rodziny od początku nie było jednak wolne od skandali. Dziś pałeczkę przejęła Helena Englert, ale jej ojciec też miewał różne sytuacje. W swojej autobiografii wyjawił kulisy jednej z najbardziej zawstydzających z nich.
Erwin Maliniok z "Soli ziemi czarnej", Ferdynand Lipski z "Kilera", Jarek Bronko z "Wielkiej wsypy" i wielu, wielu innych - Jan Englert ma na koncie mnóstwo występów, z których może czuć się dumny. Nie bez przyczyny zaliczany jest dzisiaj do grona największych aktorów żyjących w Polsce. Nie jest jednak wcale wykluczone, że Englert wkrótce opuści kraj wraz ze swoją żoną.
Nie jest to pokłosie problemów zdrowotnych aktora, o których mówi dosyć otwarcie, ani nawet kontrowersji związanych z jego jedyną córką - Heleną. Jak podkreśla Beata Ścibakówna, małżeństwo szuka po prostu drugiego miejsca do życia w nieco cieplejszym klimacie, gdzie mogliby zapraszać znajomych. Sam Jan Englert w przeszłości nie był wcale postacią wolną od rozmaitych skandali i skandalików, więc sytuacja Heleny raczej nie budzi w nim żadnych negatywnych uczuć. O jednej z takich sytuacji opowiedział szerzej w książce "Bez oklasków".
Popularny aktor przyznał się na łamach biografii m.in. do wręczenia łapówki milicjantom, którzy u szczytu popularności przyłapali go za kółkiem po spożyciu alkoholu. To nie była jednak jedyna przygoda Englerta związana z napojami wyskokowymi. W tarapaty wpadł też na planie kultowego serialu "Noce i dnie". Zdjęcia do omawianego odcinka kręcono w pałacu w Jabłonnie.
Jan Englert czekał gotowy do pracy na miejscu, ale start dnia zdjęciowego ciągle się opóźniał. Jak aktor przyznał w pisemnych wspomnieniach, w pewnym momencie uznał, że do kręcenia jego scen już tym razem nie dojdzie. Dlatego około pierwszej w nocy udał się do ciągle działającego baru. Na miejscu wypił jakieś pół butelki wódki. Problem w tym, że o piątej wszyscy aktorzy zostali wezwani na plan:
Osoby obecne na planie zdaniem aktora rozpoznały, że znajdował się w stanie nietrzeźwości, ale taktownie postanowili przemilczeć sprawę. Sam Jan Englert zdołał zaś wydukać swoje kwestie, choć nie było mu łatwo. Dziś pozostała mu zaś po tej sytuacji interesująca anegdota.
Zobacz też:
Beata Ścibakówna wyjawiła prawdę o jej relacji z Heleną Englert
Mało kto wie, jak wygląda syn Jana Englerta. Aktor pokazał się z nim na 80. urodziny
Robert Lewandowski zagra w Arabii Saudyjskiej? Duży zwrot akcji