Eugeniusz Bodo: Szokujące kulisy śmierci znanego artysty!
Zniknął bez śladu w 1941 r. Na temat jego śmierci krążyło mnóstwo plotek. Okrutna prawda wyszła na jaw dopiero po kilkudziesięciu latach.
"Już taki jestem zimny drań", "Umówiłem się z nią na dziewiątą" - gdy Eugeniusz Bodo (†44) wykonywał te szlagiery, jego wielbicielki wiedziały, że śpiewa od serca.
Aktor słynął z uczuciowości i słabości do płci pięknej. Swoją karierę zaczął już jako 10-letni chłopiec. Start miał ułatwiony, bo jego rodzice: Teodor Junod, z pochodzenia Szwajcar, i matka, Jadwiga Dylewska, prowadzili kabarety, teatrzyk variete, mieli nawet własne nieme kino.
Choć rodzicielka marzyła o poważnym zawodzie dla syna, on nie wyobrażał sobie życia poza sceną. Utalentowany, przystojny szybko znalazł pracę w kabaretach, potem trafił na wielki ekran. Kobiety go adorowały, a on ulegał pokusom, jednak szybko się nudził.
Jego najdłuższy związek trwał tylko 3 lata, stracił głowę dla Miss Tahiti z 1931 r. o pseudonimie Reri.
Poznał ją, gdy przyjechała do Polski promować hollywoodzki film "Tabu", w którym grała. Dla niego piękność została w Warszawie i była jedyną kobietą zaakceptowaną przez matkę aktora.
Przez pewien czas mieszkali we troje w kamienicy przy Marszałkowskiej.
Niestety, fascynacja artysty Reri gasła. Zdruzgotana dziewczyna topiła gorycz porażki w alkoholu. Załamana, w połowie lat 30. wróciła do USA. Rozstanie z Bodo ocaliło ją przed wojennym koszmarem.
Dla niego wybuch wojny był końcem wszystkiego. Jak wielu artystów, schronił się we Lwowie. Po aneksji miasta przez ZSRR Polacy i tam nie mogli czuć się bezpiecznie. Eugeniuszem z racji jego wcześniejszych wojaży po świecie zainteresowało się NKWD.
W czerwcu 1941 r. aresztowano go. O jego uwolnienie starali się polscy dyplomaci, ale od rządu w Moskwie usłyszeli, że los obywatela Szwajcarii nie może być przedmiotem rozmów.
Bodo po ojcu miał bowiem paszport szwajcarski. Z tego powodu nie objęła go amnestia dla polskich więźniów, którą gwarantował układ Sikorski-Majski.
W pewnym momencie artysta zniknął bez śladu. Przez lata plotkowano, że zastrzelono go w teatrze lub na ulicach Lwowa, a jego oprawcami mieli być niemieccy żołnierze.
Prawda wyszła na jaw dopiero w 2000 r., gdy dzięki staraniom Lecha Wałęsy udało się odzyskać dokumenty z radzieckiego łagru. Wśród nich obozowe zdjęcie wycieńczonego artysty.
Okazało się, że po aresztowaniu Bodo został uznany za "element społecznie niebezpieczny". Przez ponad dwa lata z zarzutem szpiegostwa trafiał do kolejnych więzień, m.in. moskiewskiego Butyrki i zakładu w Ufie, gdzie był torturowany.
Następnie wysłano go do łagru w Kotłasie. Tam zamienił się w cień człowieka, podupadł na zdrowiu, schudł. Lekarze zdiagnozowali u niego pelagrę.
Zgon nastąpił 7 października 1943 r. Jako powód śmierci podano gruźlicę płuc przy towarzyszącej pelagrze. Zwłoki wielkiego aktora razem z innymi wrzucono do jamy w ziemi. W 2011 r. w Kotłasie odsłonięto pomnik, będący symboliczną mogiłą Bodo.
Telewizja Polska postanowiła nakręcić serial o aktorze. Reżyseruje go Michał Kwiatkowski i Michał Rosa. W roli młodego Eugeniusza Bodo - Antek Królikowski.