Euro 2020: Dariusz Szpakowski zaliczył kolejną wpadkę. Widzowie łapali się za głowę
Dariusz Szpakowski (70 l.), komentując mecz Czechy - Dania w ćwierćfinale Euro 2020, zaliczył kilka wpadek, które wytknęli mu kibice.
Popularny komentator relacjonował wraz z Andrzejem Juskowiakiem sobotni mecz Czechów z Danią. Niestety, nie było to jego najmocniejsze wystąpienie.
"Ciężko Szwedom dojść do bramki", "No i wybijają na aut norwescy obrońcy" - mówił Szpakowski.
Widzowie oglądający mecz rozgrywający się na Stadionie Olimpijskim w Baku łapali się za głowę, słysząc, co wygaduje Szpakowski. Wyraz temu dali w komentarzach na Twitterze.
Takich opinii było więcej...
Cięgi od kibiców Szpakowski zebrał już po meczu Polski ze Szwecją. Choć bardzo zasłużony i doświadczony przed mikrofonem, popełniał sporo błędów, które rozsierdziły widzów. Ich zdaniem nie potrafił też zbudować odpowiedniej atmosfery.
Internet zalała fala negatywnych komentarzy pod adresem dziennikarza. Kibice nie pozostawili na nim suchej nitki. W 60. minucie spotkania, przy wyniku 2:0 dla Szwecji, Szpakowski ogłosił, że jest już "po meczu", co według internautów, było wielkim nietaktem i brakiem szacunku do pracy piłkarzy. A to nie jedyne zarzuty pod adresem komentatora.