Reklama
Reklama

Euro 2020: Seks w obozie polskiej kadry? Znany seksuolog apeluje!

Piłkarze kadry narodowej przygotowują się do kolejnego meczu podczas Mistrzostw Europy. Zdaniem seksuologa Lwa Starowicza zbliżenia przed meczem powinny być normą!

Biało-czerwoni mają za sobą pierwszy mecz fazy grupowej, który przegrali 1:0. Przed nimi jeszcze starcia z Hiszpanią oraz Szwecją, które zdecydują, czy polscy kadrowicze pozostaną w turnieju.

Na czas udziału w Euro zostali zakwaterowani w Sopocie, gdzie nie mogą narzekać na brak wygód. Jedyne, czego im może brakować, to spotkań z rodziną.

Te wprawdzie są możliwe, jednak piłkarze uprzednio muszą pytać o zgodę trenera.

Relikt przeszłości

Tymczasem znany polski seksuolog Lew Starowicz przekonuje, że wstrzemięźliwość seksualna przed meczem mająca rzekomo pozytywnie wpłynąć na grę to relikt przeszłości.

Reklama

"W latach 60. I 70. organizowano długie obozy nie tylko po to, żeby wykuwać na nich formę, ale również dlatego, żeby odseparować zawodników od ich partnerek. Dobrze, że dziś już się nie stosuje takich niedorzecznych praktyk" - powiedział w rozmowie z "Faktem".

Z takiego samego założenia wychodził były selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Engel.

"Jak coś przyjemnego może zaszkodzić? No chyba że piłkarz się nie sprawdzi" - zażartował w rozmowie z tabloidem, dodając, że on sam swoim zawodnikom dawał w tej kwestii wybór.

Z kolei były bramkarz reprezentacji Polski Jacek Kazimierski oraz dwukrotny król strzelców Ekstraklasy Jerzy Podbrożny wprost wyznali "Faktowi", że niejednokrotnie zdarzało im się uprawiać seks przed meczem i nie miało to negatywnego wpływu na przebieg rozgrywek.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy