Reklama
Reklama

Euro 2020: Wojciech Szczęsny w ogniu krytyki brytyjskich mediów! "Nie ma prawa puścić takiego strzału"

Samobójczy gol Wojciecha Szczęsnego podczas meczu ze Słowacją odbił się szerokim echem w brytyjskich mediach. To akurat najgorsze miejsce, gdzie mógł być komentowany, biorąc pod uwagę spekulacje dotyczące ewentualnego transferu Polaka do angielskiego Evertonu.

Emocje przed Euro 2002, przełożonym na ten rok z powodu pandemii, były wśród Polaków wyjątkowo silne, zwłaszcza po udanym występie „orłów Nawałki” przed pięcioma laty. Niestety, już podczas meczu otwarcia ze Słowacją, uważaną na jedna z najsłabszych drużyn turnieju, stało się jasne, że polska reprezentacja największe zagrożenie stanowi sama dla siebie. Wynik 2:1 zawierający samobójczą bramkę Wojciecha Szczęsnego w 18. minucie, tylko potwierdził tę opinię. 

Żona polskiego bramkarza, Marina Łuczenko-Szczęsna próbowała nadrabiać miną i zamieściła na Instagramie wpis utrzymany w tradycyjnym stylu „Polacy, nic się nie stało”: 

Reklama

Jednak ani ona, ani Wojtek nie są zapewne w radosnych nastrojach. Nie jest tajemnicą, że wielkie turnieje, takie, jak Euro, przyciągają uwagę nie tylko kibiców, lecz także selekcjonerów z całego świata i szefów klubów piłkarskich. Piłkarzom zależy na tym, by wypaść jak najlepiej  nie tylko ze względu na zaszczyt, jakim jest występ w barwach narodowych, lecz także w nadziei na ewentualne intratne oferty. 

Brytyjskie media bezlitosne wobec Szczęsnego

Szczęsny od dłuższego czasu doświadcza niechęci ze strony kibiców i szefów klubu Juventus, z którym ma podpisany kontrakt do 2024 roku. Włoska prasa regularnie przypomina mu, że w miniony sezonie w 35 meczach puścił 35 goli, a władze klubu chciałyby go zastąpić 22-letnim Gianluigim Donnarummą. 

Niestety, Borussia Dortmund, którą Juventus próbował zainteresować Szczęsnym, nie podjęła negocjacji. Natomiast ostrożne zainteresowanie wyraził angielski Everton z Liverpoolu. I właśnie w brytyjskich mediach niefortunna interwencja polskiego bramkarza, zakończona golem samobójczym, wywołała największe, oczywiście, poza Polską, zainteresowanie. 

Z perspektywy Szczęsnego to najgorsze miejsce, gdzie jego błąd mógłby być komentowany…Bo właśnie w kategoriach błędu i to naprawdę zupełnie podstawowego, rozpatrywana jest interwencja Wojtka. Jak ocenił były zawodnik kadry Holandii, Nigel de Jong w brytyjskiej telewizji ITV: 

Miejmy nadzieję, że nikt z Evertonu nie oglądał tego programu...

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Wojciech Szczęsny | Euro 2020
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy