Eurowizja 2021 – Maniża otrzymuje groźby śmierci
Eurowizja 2021 odbędzie się w Rotterdamie. Reprezentantka Rosji otrzymuje pogróżki, z życzeniami śmierci włącznie. Za to, że popiera prawa kobiet i publicznie mówi o tym, że kobiety nie są gorsze od mężczyzn. W jej ojczyźnie takie poglądy są niedopuszczalne.
Przygotowania do konkursu Eurowizji 2021, który odbędzie się w hali Ahoy Rotterdamie w dniach od 18 do 22 maja, weszły już w ostatnią, najgorętszą fazę. W przypadku imprez takiego formatu, transmitowanych przez kilkadziesiąt stacji telewizyjnych, wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Tymczasem jedna z uczestniczek konkursu regularnie otrzymuje groźby śmierci.
29-letnia Maniża, urodzona w Tadżykistanie, będzie reprezentowała Rosję. Z tej okazji otrzymuje od swoich rodaków najserdeczniejsze życzenia, by nie dożyła konkursu. Jak ujawniła Maniża w rozmowie z BBC, niedawno napisała do niej kobieta, czuła mama dwojga dzieci:
Czym Maniża podpadła Rosjankom? Głównie publicznymi wypowiedziami, że kobiety nie są pod żadnym względem gorsze od mężczyzn i należą im się równe prawa. W Rosji nie jest do końca takie oczywiste. Niezależne media i organizacja broniące praw człowieka od lat alarmują o skali przemocy wobec kobiet oraz nadmiernej wyrozumiałości rosyjskich sądów wobec morderców kobiet.
Ostatnio oburzenie wywołał wyrok, jaki usłyszał rosyjski vloger, który zakatował na śmierć swoją partnerkę podczas opłaconej przez abonentów transmisji na żywo. Chociaż morderstwo odbyło się na oczach wielu świadków, vloger został skazany na zaledwie 6 lat więzienia.
Tymczasem Maniża drażni rodaków swoją piosenką „Russian Women”, z którą z Rotterdamie zamierza zawalczyć o wygraną. Widzowie z zachodniej Europy z pewnością będą zachwyceni, ale Rosjanie jakoś nie za bardzo, co zresztą dobitnie dają do zrozumienia piosenkarce, życząc jej rychłej śmierci, najlepiej w męczarniach. Jak ujawniła Maniża, zwłaszcza rosyjskie kobiety mają jej za złe, że otwarcie sprzeciwia się narodowej tradycji i opowiada o jakichś tam prawach:
