Ewa Bem czekała na znak od zmarłej córki. Teraz może wrócić na scenę.
Ewa Bem ( 70 l.) wraca na scenę! 4 lata po śmierci ukochanej córki, nareszcie jest gotowa znowu zaśpiewać. Legendarna wokalistka jazzowa, której córka Pamela zmarła na guza mózgu, wychowuje obecnie jej osierocone dzieci, znalazła jednak czas by znowu zaskoczyć swoich fanów.
Pamela Niedziałek-Bem została zdiagnozowana w 2015 roku i już wtedy sytuacja wyglądała dramatycznie. Dziennikarka i córka Ewy Bem była wówczas w ciąży ze swoim drugim dzieckiem. Dzięki determinacji lekarzy, ciążę udało się zachować i 6-letnia obecnie Basia urodziła się w jej 6 miesiącu poprzez cesarskie cięcie. Niestety nie było jej dane nacieszyć się mamą. Pamela zmarła w 2017 roku pozostawiając w rozdzierającej żałobie męża, 4-letniego synka Tomka, 2-letnią Basię oraz mamę Ewę, którzy powiedziała wtedy: "Odeszłam razem z nią".
Piosenkarka zupełnie wycofała się z życia publicznego, padły też słowa o zakończeniu kariery. W walce z żalem i smutkiem, pomogła jej opieka nad osieroconymi wnukami.
- powiedziała Bem w rozmowie z czasopismem "Rewia".
Piosenkarka przyznała, że dzieci przypominają jej córkę, w szczególności mała wnuczka.
Okazuje się, że Tomek i Basia byli trochę za mali w momencie śmierci mamy, żeby dobrze ją pamiętać. Ta świadomość bardzo boli polską królową jazzu.
- przyznała poruszona piosenkarka.
Na szczęście dla fanów wokalistki, Bem poczuła, że nadszedł nareszcie moment, żeby wrócić na scenę. Potrzebny do tego był znak od zmarłej Pameli.
- powiedziała gwiazda.
Teraz usłyszymy ją na koncercie "Ladies Jazz Festiwal" - dużym koncercie z największymi, wyłącznie polskimi gwiazdami jazzu.