Ewa Bem: Wielka radość po trudnym roku
Ewa Bem (57 l.) i jej bliscy w ubiegłym roku przechodzili niezwykle trudne chwile. Wielką pociechą dla piosenkarki są teraz jej wnuki oraz młodsza córka, Gabriela, która jest jej prawdziwym oczkiem w głowie. To właśnie jej sukcesy są dla niej największym pocieszeniem.
Trudno wyobrazić sobie, co dzieje się w sercu matki, która straciła dziecko. Nic dziwnego, że Ewa Bem po śmierci starszej córki Pameli (†39 l.), która ponad rok temu zmarła na nowotwór mózgu, zawiesiła wszelkie występy. Sugerowała nawet, że już nie wróci na scenę...
Ostatnimi czasy przeszła wiele i powinna na siebie uważać. Musi być silna dla swoich bliskich. Potrzebuje jej młodsza córka Gabrysia (23 l.), a także osierocone przez Pamelę dzieci: Tomek (5 l.) i Basia (3 l.).
Wielką pociechą dla zbolałej matki jest teraz właśnie Gabrysia. To dziś jej oczko w głowie! Piosenkarka urodziła ją, mając 45 lat. Ciąża była trudna, siedem miesięcy pani Ewa przeleżała, aby ją chronić.
Gabrysia Sibilska na co dzień mieszka w Londynie. Studiuje komunikację i media społeczne, a także pracuje. A jako że jej nauka powoli dobiega końca, Ewa Bem miała nadzieję, że już niedługo będzie ją miała na stałe przy sobie.
Przecież wciąż doskonale pamięta, jak martwiła się o córkę, kiedy w stolicy Wielkiej Brytanii dochodziło do zamachów bombowych. Mimo że za każdym razem wszystko dobrze się kończyło, piosenkarka prosiła ją, aby rozważyła, czy nie lepiej by było kontynuować studiów w kraju...
- Ale Gabrysia bardzo polubiła Londyn - mówi "Rewii" znajoma Ewy Bem. - Ma tam chłopaka i doskonale odnajduje się w tym mieście. Poza tym, tam łatwiej jej będzie realizować swoje pasje. Bo okazuje się, że córka piosenkarki i Ryszarda Sibilskiego odziedziczyła po rodzicach wszystko, co najlepsze.
Po mamie artystyczną duszę. Gra na saksofonie, wspaniale rysuje, zajmuje się animacją filmową, a jej oryginalne prace zdobywają coraz większe uznanie. Po tacie zaś ma inne, bardziej praktyczne talenty. Przede wszystkim smykałkę do biznesu. Chce być samodzielna. Zgłasza się na różne branżowe konkursy i festiwale, gdzie jest zauważana i nagradzana.
Dla pani Ewy, choć od córki dzieli ją wciąż bardzo duża odległość, a ten czas rozłąki może się teraz wydłużyć - te sukcesy są dziś wielkim pocieszeniem. Jest bardzo dumna, że Gabrysia tak świetnie sobie radzi na uczelni, jest pracowita, a jej twórczość została dostrzeżona. Dla matki to wielka radość, a tej ostatnio nie było przecież zbyt wiele...
Niedługo, gdy nadejdzie czas Bożego Narodzenia i wszyscy spotkają się przy wigilijnym stole, na pewno będzie o czym rozmawiać. Ale, jak przekonują znajomi piosenkarki, choć miała nadzieję na powrót córki do kraju, nie zamierza ingerować w jej decyzje. Nawet gdyby miało to oznaczać kolejne lata rozłąki.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: