Ewa Błaszczyk i Agata Kornhauser-Duda już po rozmowach. Udało się!
Agata Duda z uwagą śledzi losy Oli Janczarskiej, córki Ewy Błaszczyk, która w 2000 roku zakrztusiła się tabletką i zapadła w śpiączkę. Teraz postanowiła wesprzeć jej znaną mamę.
Pierwsza dama zaprosiła aktorkę Ewę Błaszczyk do Pałacu Prezydenckiego, by dowiedzieć się, jak działa fundacja Akogo? i czego potrzebuje. - To ciepła i empatyczna kobieta. Od razu zapytała o Olę - mówi Ewa Błaszczyk.
Dziś cała Polska pyta o efekty niezwykłej operacji, podczas której dziewczynce wszczepiono stymulator. Ewa Błaszczyk cierpliwie odpowiada na każde pytanie. Tym bardziej że dziewczynka po wyprowadzeniu z narkozy dała pierwszy powód do radości: otworzyła oczy i spojrzała inaczej niż przez ostatnie lata. - Tak jakby pytała, gdzie jestem, co to jest za przestrzeń. Świadomie chwyta mnie i Manię za palec. Każdy dzień będzie przynosił zmiany! - nie kryje radości aktorka.
Do tej pory, mimo otwartych oczu, Ola nie nawiązywała kontaktu z otoczeniem. - Teraz na pewno lepiej trzyma głowę, ma luźniejszą lewą rękę, która była wcześniej bardzo spięta. Trzeba wszystko skrzętnie zapisywać, obserwować, kręcić filmy i fotografować - dodaje Błaszczyk. Obserwacje pomogą w przyszłości polskim profesorom, którzy przygotowują się do otwarcia kliniki Budzik dla dorosłych pacjentów.
Agata Kornhauser-Duda objęła patronatem budowę tej placówki. Klinika ma powstać przy Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Olsztynie, którym kieruje profesor Wojciech Maksymowicz. Właśnie tam 17 i 18 maja razem z neurochirurgiem Isao Moritą, na co dzień pracującym na Uniwersytecie Zdrowia Fujita w Toyoake w Japonii, przeprowadzili pierwsze w Polsce i Europie zabiegi wszczepienia dzieciom w śpiączce stymulatorów rdzenia kręgowego.
Pierwszą pacjentką była Ola Janczarska, drugą - Agnieszka, która zapadła w śpiączkę po tym, jak dwa lata temu na przejściu dla pieszych potrącił ją samochód. Lekarze zoperowali także Sylwię oraz Adriana. Sylwia jest w śpiączce po wypadku, Adrian - na skutek niedokrwienia mózgu. Wszyscy są pacjentami powołanej przez Ewę Błaszczyk kliniki Budzik.
Czytaj dalej na następnej stronie...
By powstał Budzik dla dorosłych, potrzeba wykonać jeszcze 15 takich operacji i, rzecz jasna, zdobyć pieniądze. - Na lipiec zaplanowane są cztery wszczepy, a każdy kosztuje 100 tysięcy zł - opowiada aktorka. - Szukamy pieniędzy, ale mamy już to, o co tak bardzo walczyliśmy: aprobatę Ministerstwa Zdrowia.
Konsultacje trwały kilka miesięcy. Urzędnicy obserwowali klinikę dla dzieci, w której wybudzono już 25 pacjentów. Wsparcie Agaty Dudy było w tej sprawie niezwykle ważne. Prezydentowa objęła patronatem również planowaną na jesień premierę filmu "Za niebieskimi drzwiami", którego powstanie wspierała fundacja Akogo? Film przybliżyć ma temat śpiączki widzianej oczami 11-letniego Łukasza.
Przygoda chłopca rozpoczyna się w chwili, gdy wyrusza z mamą na dawno oczekiwane wakacje. Radosną podróż przerywa tragiczny wypadek, w wyniku którego chłopiec trafia do szpitala. Kiedy odzyskuje przytomność, dowiaduje się, że mama, która siedziała za kierownicą, jest w śpiączce. Łukasz trafia pod opiekę najpierw sąsiadki, a potem nieznanej mu wcześniej ciotki, która zabiera go do prowadzonego przez siebie małego pensjonatu nad morzem. Chłopiec mieszka w dawnym pokoju mamy. W czasie jednej z awantur przypadkowo odkrywa, że niebieskie drzwi jego pokoju stanowią przejście do innej rzeczywistości.
Ewa Błaszczyk wykorzystuje każdą szansę na pomoc swojej Oli i tak samo walczy o Budzik dla dorosłych. Aktorka ma nadzieję, że jeszcze w tym roku otworzy placówkę razem z Agatą Dudą.
***
Zobacz więcej materiałów o gwiazdach: