Ewa Błaszczyk: Nowa szansa dla jej córki
Tuż przed świętami pojawi się nowa szansa dla przebywającej w śpiączce córki Ewy Błaszczyk (62 l.).
Gdy na początku grudnia większość z nas będzie zajęta bieganiem po sklepach i przygotowaniami do świąt, aktorka sprawy domowe odłoży na dalszy plan. W pierwszym tygodniu grudnia spełni się marzenie, które od dawna bez skutku próbowała zamienić w rzeczywistość.
Do Warszawy przyjadą światowe sławy w dziedzinie neurochirurgii. Będą przedstawiać wyniki najnowszych badań i nowe metody leczenia komórkami macierzystymi. Konferencję organizuje fundacja "A kogo?", której celem od lat jest pomoc małym pacjentom po ciężkich urazach mózgu.
Lubiana aktorka założyła fundację 15 lat temu razem z księdzem Wojciechem Drozdowiczem. Z wielkim sercem i oddaniem zaangażowała się w jej działalność. Fundacja m.in. nawiązuje kontakt z najwybitniejszymi specjalistami, śledzi odkrycia światowych ośrodków badawczych.
- Wiem, że minęło dużo czasu, szanse z każdym rokiem maleją, ale nie przestaję wierzyć, że znajdzie się sposób, by wybudzić moją córkę - mówi aktorka tygodnikowi "Świat&Ludzie". Teraz pojawiła się nowa szansa.
Z konferencją i zjazdem najwybitniejszych specjalistów 8-9 grudnia w warszawskim hotelu aktorka i druga z jej córek, Marianna (23 l.), wiążą duże nadzieje. Naukowe sławy zaprezentują nowe, rewolucyjne rozwiązania, które mogą okazać się pomocne w terapii Oli.
- Jeśli chodzi o Olę, to ciągle czekamy... - mówi aktorka. Bez przełomu w leczeniu córki, ale pojawia się nowa duża nadzieja. W maju tego roku minęło 17 lat od tragicznego dnia, gdy sześcioletnia wówczas córeczka gwiazdy zakrztusiła się tabletką i straciła przytomność. Mimo natychmiastowej pomocy dziewczynka zapadła w śpiączkę. Po tak długim czasie Ewa Błaszczyk zaakceptowała to, że córka żyje w swoim świecie. Nie przestała jednak wierzyć, że z rozwojem medycyny znajdzie się metoda, która wybudzi Olę.
Konsultuje się z najwybitniejszymi specjalistami z całego świata. Nie chce przeoczyć żadnej terapii, nawet najbardziej odważnej. Wiosną, przed rokiem, kilku pacjentów, w tym Ola, przeszło w klinice w Olsztynie operację wszczepienia stymulatora do rdzenia kręgowego. Dzięki niemu córka aktorki zaczęła reagować na bodźce, m.in. na dźwięki. Teraz pojawia się nadzieja na kolejny krok ku wybudzeniu.
- Ta konferencja to taki świąteczny podarunek dla dzieci w śpiączce, w tym dla Oli. Nowatorskie metody będą prezentować m.in. naukowcy z Stanów, Włoch i Niemiec. Potem tu, w Polsce, będziemy się starać wdrażać je życie - mówi osoba współpracująca z fundacją.
- Chciałabym jeszcze porozmawiać z Olą - mówi aktorka. Może grudniowa konferencja w tym pomoże? Byłby to najpiękniejszy gwiazdkowy prezent!
***
Zobacz więcej materiałów: