Ewa Błaszczyk ogłosiła nowe wieści ws. stanu zdrowia córki. To jest teraz ważne
Ewa Błaszczyk (68 l.) znana jest nie tylko za sprawą swojej kariery aktorskiej, ale również dzięki działalności charytatywnej. Gwiazda, której córka zapadła w śpiączkę po zakrztuszeniu się tabletką, ponad dwie dekady temu założyła Fundację "Akogo?" oraz miała duży udział w budowie kliniki "Budzik". Informacje dotyczące stanu zdrowia Oli artystka chętnie przekazuje mediom, ku pokrzepieniu rodziców innych dzieci w podobnej sytuacji. W ostatnim wywiadzie Błaszczyk zdradziła, jak obecnie wygląda sytuacja.
Ewa Błaszczyk od 24 lat dzieli swoje życie pomiędzy pracą na planach filmowych, wychowywaniem Marianny oraz opieką nad będącą w śpiączce Olą. Dziewczynka zakrztusiła się tabletką i od tej pory trwa walka o jej powrót do pełni życia. To jednak nie był jedyny dramat w życiu Błaszczyk. Zaledwie sto dni wcześniej, 2 lutego 2000 roku, zmarł jej ukochany mąż, Jacek Janczarski.
"Straciłam już właściwie wszystkich: rodziców, brata, męża, siostrę męża, ich rodziców, także właściwie zostałam sama i wiem, jak cenna jest każda sekunda tutaj spędzona" - mówiła aktorka w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".
Pomimo wszystkich trudności, Błaszczyk nigdy się nie poddała. Ciągle wierzy, że dojdzie w końcu do takiego rozwoju w medycynie, który sprawi, że jej córka Ola będzie mogła wrócić do normalnego życia. Jednocześnie aktorka wychowywała także Mariannę. Siostra bliźniaczka pogrążonej w śpiączce Oli była dla niej dużym wsparciem.
Sławna mama Oli i Marianny zrobiła wiele dobrego dla pogrążonych w śpiączce ludzi. Założyła fundację "A kogo?" oraz doprowadziła do utworzenia kliniki "Budzik". To wspaniałe miejsce, gdzie co jakiś czas dochodzi do wybudzeń, które dotąd rozpatrywane były w kategorii cudu.
O tym, w jakim stanie obecnie jest Ola, jej zatroskana mama co jakiś czas informuje media. Każda taka aktualizacja jest ważna dla rodziców innych dzieci pogrążonych w śpiączce, a słowa aktorki nieraz dają im nadzieję. Teraz Ewa Błaszczyk przekazała najnowsze wieści dotyczące córki.
"Jest stabilna. Nie ma żadnej infekcji, bo to jest niezwykle ważne, bo to zawsze cofa, a my staramy się iść do przodu. Ma teraz robią stymulację nerwu błędnego, naszego najdłuższego nerwu, który poprawia funkcjonowanie wszystkich organów, które po drodze spotyka, komunikuje mózg z jelitami i usprawnia wszystko po drodze, więc na pewno nie szkodzi, raczej poprawia. Będziemy robić porównawcze funkcje mózgu, czyli EEG i rezonans funkcjonalny" - mówiła w niedawnej rozmowie z Anną Pawelec z "PRZEkanału".
To bardzo dobre informacje, bowiem jeszcze w kwietniu Ewa Błaszczyk mówiła, że Ola musiała trafić do szpitala z powodu problemów zdrowotnych.
"Miała takie załamanie oddechowe, ponieważ ma zdeformowane płuca, bo ma kręgosłup w takim stelażu i na jedno płuco jest stały ucisk. To, co jest dla nas katarem, czy banalnym przeziębieniem, ona od razu ma z tego zapalenie płuc" - mówiła aktorka podczas wizyty w "Pytaniu na śniadanie".
Zobacz także:
Nowe doniesienia w sprawie córki Błaszczyk. Ewa oficjalnie ogłosiła. A jednak
Ewa Błaszczyk przekazała nowe wieści ws. stanu zdrowia córki. Ola trafiła do szpitala
Pilne wieści ws. córki Błaszczyk. Nagle przejęta Ewa wyszła ze szpitala i oficjalnie ogłosiła