Ewa Chodakowska atakuje swoją fankę
"Treserkę wszystkich Polek" znowu poniosło...
Ewa Chodakowska coraz częściej ujawnia w mediach, że pod idealnym, życzliwym pokrowcem skrywa się osoba nie znoszącą sprzeciwu, a być może i despotyczna oraz żądna popularności.
Po tym, jak dziennikarze "Wprost" umieścili ją na dziewiątym miejscu w zestawieniu najbardziej wpływowych Polaków, "treserka" uwierzyła, że być może faktycznie coś jest na rzeczy.
Na Różach Gali Chodakowska pojawiła się już jako gwiazda, strojąc fochy przed fotoreporterami i odmawiając im pozowania na ściance.
Ostatnio swą prawdziwą twarz pokazała również jednej z fanek na Facebooku. Gdy kobieta na tablicy wyraziła swoje zdanie, stwierdzając, iż kaloryfer na brzuchu w ogóle nie jest kobiecy, Ewa zareagowała gniewem i zrugała użytkowniczkę.
"Co Ty robisz na mojej stronie??" - pisała wściekła. "Ten brzuch nie jest kobiecy?? A co jest kobiece?? Kobieta!!! Która czuje się pewnie, która zna swoją wartość, która nie boi się wyzwań. (...) Dobrze jest mieć swoje zdanie, ale lepiej jest mieć pojęcie w temacie, zanim otworzy się tę rozszczekaną buźkę i skrzywdzi kogoś kto sobie na to nie zasłużył.. Takie dla Was proste... parę klepnięć w klawiaturę... i jakże puste!!! (...) Zastanówcie się następnym razem, zanim chlapniecie coś bez pojęcia na stronie o byciu fit".
Co ciekawe, wpis "Chodaka" szybko zniknął. W internecie jednak, jak wiadomo, nic nie ginie ;)