Ewa Chodakowska dementuje plotki. "Biust kupiony, ale usta po tacie"
Jedna z najpopularniejszych trenerek fitness w Polsce i nemezis Anny Lewandowskiej (32 l.) postanowiła podzielić się ze swoimi obserwatorami zdjęciami z jej prywatnej kolekcji pamiątek. „Biust kupiony, ale usta to po tacie” – zapewnia Ewa Chodakowska (38 l.) i dementuje powracające jak bumerang plotki o operacji plastycznej...
Ewa Chodakowska dla wielu Polek jest niekwestionowanym „guru” fitnessu. Od lat stara się propagować zdrowy styl życia, zachęcając i motywując do ćwiczeń i wdrażania zdrowej diety.
Jej media społecznościowe pełne są zdjęć z przemian jej podopiecznych. Chodakowska wzbudza raczej pozytywne emocje, jednak od czasu do czasu do mediów wracają spekulacje dotyczące zabiegów medycyny estetycznej, którym influencerka rzekomo się poddała…
W związku z tym Ewa po raz kolejny postanowiła zdementować plotki dotyczące wielkości jej ust. Na Instagramie Chodakowskiej pojawiło się zdjęcie z dzieciństwa, które ma być kolejnym dowodem na to, że chirurg plastyczny nie ingerował w wygląd jej twarzy.
„Babki! Zrobiony tylko biust, albo inaczej kupiony biust, ale usta po tacie” – brzmiał fragment wypowiedzi umieszczonej pod zdjęciem.
Z podpisu wywnioskować można również, że wyjątkowo okazałe usta już od czasów szkolnych były dla Ewy źródłem kompleksów. Podobno ta konkretna część jej twarzy była obiektem ciągłego, ale niegroźnego dogryzania ze strony rówieśników.
Znajomi śmiali się z niej, mówiąc, że: "zza rogu wychodzą usta, później długo nic, aż na końcu pojawia się Ewka”.
Wygląda na to, że wargi Chodakowskiej prześladują ją do dziś, ponieważ drwiny kolegów z podwórka zamieniły się w ciągłe podejrzenia o poprawianie ich naturalnego kształtu.