Ewa Chodakowska oskarżona o służenie szatanowi. Z powodu... szczepionki
Ewa Chodakowska (39 l.), odkąd ujawniła, że zaszczepiła się przeciwko COVID-19, regularnie mierzy się z zarzutami, że jest wyznawczynią szatana. Jak wyznała trenerka, są osoby, które doszukują się jej konszachtów z siłami nieczystymi na podstawie jej gestykulacji i mimiki.
Ewa Chodakowska w lipcu 2020 roku przechorowała COVID-19. Jak potem wyznała, była to jedyna choroba, jaka jej się przytrafiła na przestrzeni minionych 11 lat i pierwsza gorączka w życiu. Doświadczona trudnym przebiegiem zakażenia trenerka, zdecydowała się zaszczepić przeciw COVID-19, kiedy tylko było to możliwe dla osób z jej rocznika.
Jednak, gdy ujawniła fakt przyjęcia pierwszej dawki, spadła na nią taka fala krytyki, że poważnie zastanawiała się, czy w ogóle się przyznać do przyjęcia drugiej. Jak wtedy wyznała na Instagramie:
Od tamtej pory Chodakowska stała się podejrzana dla wielu osób, które wręcz posądzają ją o konszachty z szatanem. Wprawdzie w mediach społecznościowych trenerka ciągle spotyka ludzi, którzy chcą układać jej życie, tłumacząc na przykład, że jeśli nie urodzi dziecka, to jej życie pozostanie smutne i niepełne, jednak oskarżenia o satanizm trochę ją zaskoczyły. Postanowiła się do nich odnieść w najnowszym wpisie na Instagramie:
Swoją drogą wpadlibyście na to, by w gestach i mimice dopatrywać się wpływów szatańskich? Przy okazji Chodakowska zwraca uwagę na to, że internet, oprócz rzetelnych informacji, dostarcza także wielu fake newsów i spiskowych teorii, na które bez trudu trafi każdy, kto szuka. Jak ujawnia trenerka, ilość osób, mających zapotrzebowanie na tego rodzaju treści, zaczyna ją poważnie niepokoić:
Podzielacie rozpacz Chodakowskiej nad intelektualną kondycją ludzkości?
Zobacz też:
Teresa z "Rolnika" jest w ciąży? Znamy prawdę
Torbicka uderza w PiS: "Stajemy się strasznym zaściankiem"
75 proc. zakażeń to Omikron. Nowe dane Ministerstwa Zdrowia
Wykrywanie grypy i COVID-19 przy użyciu smartfona
***