Ewa Drzyzga krytykuje rządzących w „Dzień Dobry TVN”. „Nie zależy wam, naprawdę?”
Ewa Drzyzga (54 l.) nie mogła milczeć w sprawie zatrucia Odry. Ten trudny temat poruszono podczas ostatniego wydania „Dzień Dobry TVN”. Pod koniec rozmowy z ekspertem zwróciła się wprost do rządzących. Mocne słowa odbiły się echem w mediach. Nie obyło się bez przeprosin na wizji!
Poniedziałkowe wydanie "Dzień dobry TVN" prowadziły razem Ewa Drzyzga i Małgorzata Ohme. Prezenterki musiały zmierzyć się z trudnym tematem, który był poruszany na antenie. Chodziło bowiem o zatrucie Odry, które wciąż pozostaje wyjątkowo istotną kwestią, budzącą wiele emocji.
Gościem pań była prezes polskiego związku wędkarskiego Beata Olejarz. Dynamiczna rozmowa doprowadziła rozmówczynie do przerażających wniosków, które najmocniej uderzyły w Ewę Drzyzgę. Gwiazda TVN jest wyjątkowo czuła na niszczenie przyrody, czego upust dała na wizji.
Nie omieszkała nawet zwrócić się do rządzących. Ostatecznie zreflektowała się i publicznie przeprosiła za swoje wynurzenia.
"Padło wiele pytań. Przedłużanie odpowiedzi na nie nie jest żadnym rozwiązaniem. Każdy, każdy mógłby być u brzegu tej rzeki. Myślę, że rządzący też mają swoje rodziny. Nie zależy wam, naprawdę? Przepraszam, ale poniosło mnie" - oznajmiła prezenterka.
Dobrze, że Drzyzga mogła liczyć na wsparcie współprowadzącej - Małgorzaty Ohme. Prezenterka uspokoiła koleżankę, doceniając jednakże jej niezwykłą szczerość.
Jak sądzicie, Ewa pozwoliła sobie na zbyt wiele?
Fucha w "Dzień Dobry TVN" musi się Ewie naprawdę opłacać, ponieważ prezenterka przyjeżdża na nagrania w Warszawskim studiu spod Krakowa. Od miejsca pracy dzieli ją zatem 330 kilometrów. Chociaż dojazdy na pewno są dla niej pewnym utrudnieniem, Drzyzga nie planuje zmiany miejsca zamieszkania.
W Krakowie Ewa Drzyzga uwielbia spacerować nad Wisłą, jeździć na wycieczki rowerowe, odwiedzać Wawel. Nie chciałaby, żeby synowie przeżywali rozstanie z kolegami i przyjaciółmi, a przeprowadzka nieodłącznie się z tym wiąże.
"To byłaby niepotrzebna rewolucja i zupełnie niepotrzebny stres. Ewa woli dojechać, wykonać swoją pracę i spokojnie wrócić do domu. Gdy podjęła pracę w 'DDTVN', pierwsze, o czym pomyślała, to był pomysł zamieszkania w Warszawie. Tak dalekie wyjazdy wydawały się nie do pokonania. Ale szybko okazało się, że jej bliscy nie chcą próbować życia w stolicy" - możemy przeczytać w tygodniku "Życie na Gorąco".
Zobacz też:
Ewa Drzyzga pokazała się w bikini. Hot?
Ewa Drzyzga o współpracy z Woźniak-Starak
Meghan i Harry w drugim rzędzie, bezpośrednio za królem. Czy to koniec wojny?