Ewa Drzyzga: stres odbił się na jej zdrowiu!
Emocje towarzyszące jej w pracy często sięgają zenitu. Dla Ewy Drzyzgi (49 l.) życie w stresie zaczęło być niezwykle trudne. Gwiazda nabawiła się poważnych problemów zdrowotnych!
Prowadząc najpierw "Rozmowy w toku", a teraz program "36,6°C", wszystko przeżywa. Niejednokrotnie płakała z gośćmi, a teraz rozczula się, oglądając prezentowane materiały. Wszystko to odbijało się na jej zdrowiu.
Nie mogła spać. Wstawała w nocy i pracowała nad kolejnym scenariuszem. To nie mogło trwać dłużej, bo Ewa jest nie tylko dziennikarką, ale również żoną i mamą. Jednak zrozumiała to, kiedy pewnego dnia obudziła się z bólem całego ciała. - Stres kumulował się w barkach, plecach, krzyżu. Wyglądałam jak niedołężna osoba - wyznała.
Dziennikarka uznała, że czas coś z tym zrobić, w przeciwnym razie będzie musiała zrezygnować z pracy. Postanowiła znaleźć dobrego terapeutę. Dzwoniła po znajomych i w końcu trafiła w odpowiednie ręce.
I już na pierwszych zajęciach dowiedziała się, że to, co dzieje się z jej ciałem, to wina stresu. - Chodzę na terapię manualną. Fizjoterapeutka, pani Ola, zajęła się moimi plecami, bo ciągle byłam pogięta, nie mogłam dźwigać - zdradza.
Dzisiaj Ewa nie pracuje już 7 dni w tygodniu jak kiedyś. Chce mieć czas dla męża i swoich dwóch synów. Jest szczęśliwa, uśmiechnięta, ma dużo siły i energii. Czuje się lepiej i bardzo się cieszy, bo wreszcie bez trudu i bólu może chodzić na długie spacery do lasu, zająć się ogrodem i grządkami warzywnymi.
Wreszcie może też grać z dziećmi w piłkę. Dba o to, aby tych wspólnych chwil z rodziną było jak najwięcej i obiecała bliskim, że nigdy już nie zapomni o sobie i swoim zdrowiu.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: