Ewa Drzyzga wygrała z bólem!
Ewa Drzyzga (47 l.) pięć lat temu przyznała się do poważnych problemów z kręgosłupem. Dziś z bólem radzi sobie dzięki ćwiczeniom i pomocy "pani Kasi".
Dziennikarka w 2010 roku schudła kilkanaście kilogramów, co było następstwem intensywnej rehabilitacji, jakiej musiała poddać się ze względu na problemy zdrowotne.
"Wysiadł mi kręgosłup" - wyznała.
Żadne zastrzyki, lekarstwa, tabletki, cudowne zioła nie były w stanie jej pomóc.
Dopiero prywatny trener i ćwiczenia nieco ukoiły ból. Jak jest dzisiaj? W rozmowie z "Twoim Imperium" Drzyzga przyznaje, że czuje się trochę lepiej, co jest zasługą specjalistów i ruchu.
"Wszyscy, którzy prowadzą siedzący tryb życia, mają takie problemy" - podkreśla.
"Ja staram się ćwiczyć dwa razy w tygodniu. Nie mam trenera osobistego. Pomaga mi pani Kasia - złota kobieta, która mnie rozciąga".
Gospodyni "Rozmów w toku" dodaje, że jeździ również konno, co sprawia, że ma lepszą kondycję i czuje się sprawniejsza.
"Odkąd na dziesięciolecie pracy koledzy zafundowali mi lekcje jazdy konnej, połknęłam bakcyla. Zaczęłam też częściej jeździć z rodziną w góry" - śmieje się.