Ewa Gawryluk po rozstaniu ze znanym aktorem wpadła w depresję. Zostawił ją tuż przed ślubem!

Ewa Gawryluk miała zaledwie 20 lat, gdy po raz pierwszy spotkała młodszego od niej o rok Piotra Zelta. Oboje studiowali na wydziale aktorskim łódzkiej filmówki i pewnego dnia po prostu zakochali się w sobie bez pamięci.

Znajomi z uczelni kibicowali związkowi Ewy i Piotra, bo ci - trzeba to przyznać - pasowali do siebie jak ulał. Było niemal pewne, że spędzą ze sobą resztę życia...

Po obronie dyplomów Ewa Gawryluk i Piotr Zelt zdecydowali się opuścić Łódź i wyruszyli na podbój stolicy, gdzie czekały już na nich etaty w teatrach: ona dostała posadę we Współczesnym, on dołączył do zespołu Dramatycznego. Do szczęścia brakowało im tylko... pieniędzy. Teatralne gaże starczały im tylko na czynsz i opłaty, a i na nie czasem im brakowało.

"Klepaliśmy biedę. Mieszkaliśmy w wynajmowanych mieszkaniach, później w pierwszym własnym na Pradze Północ. Bywało, że w lodówce mieliśmy tylko serek topiony" - wspominał Zelt w wywiadzie dla "Show".

Miłość była dla nich najważniejsza. Problemy finansowe? Śmiali się z nich, bo wierzyli, że razem uda się im pokonać wszystkie przeszkody.

Gdy Piotr oświadczył się Ewie, wręcz oszalała z radości. Od dawna już marzyła o tym, by założyć rodzinę, mieć dzieci... Nie miała pojęcia, że jej ukochany ma zupełnie inny plan na życie!

Piotr Zelt nie kryje, że kiedy był u progu kariery, małżeństwo było tak naprawdę ostatnim, czego pragnął. Uważał, że ślub to przede wszystkim niepotrzebny wydatek. Podarował Ewie zaręczynowy pierścionek, bo wiedział, że bardzo pragnęła go dostać. Miał jednak świadomość, że nie stać ich na ślub i wesele.

Aktorka rozpoczęła przygotowania do zamążpójścia i... wystraszyła narzeczonego. Zelt pewnego dnia oznajmił jej, że odchodzi. Po siedmiu latach wspólnego życia zostawił Ewę z niespełnionymi marzeniami i depresją.

"Moje życie legło w gruzach. Zupełnie nie potrafiłam pogodzić się z zakończeniem związku. Uciekłam w środki antydepresyjne i alkohol" - wyznała po latach "Faktowi".

Psychotropy i alkohol okazały się niezbyt dobrym lekarstwem na złamane serce i zszargane nerwy. Gdy Ewa Gawryluk poczuła, że traci kontrolę nad swoim życiem, poszła do lekarza. Dzięki psychoterapii wyszła z dołka.

Po tym, jak ukochany uciekł jej sprzed ołtarza, aktorka przez parę lat była singielką. Wydawało się jej, że nigdy już nie będzie umiała zaufać żadnemu mężczyźnie i do końca życia będzie sama. Tymczasem pod koniec 1998 roku spotkała Waldemara Błaszczyka.

Wiadomość, że Ewa wychodzi za mąż za Waldemara, dotarła do Zelta, gdy sam przygotowywał się do ślubu. Okazało się, że Ewa Bujnowicz, z którą związał się po rozstaniu z pierwszą narzeczoną, umiała przekonać go do ożenku. Niestety, ich małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Pozostała im po nim piękna "pamiątka" - córka Nadia.

Po rozwodzie z Ewą Bujnowicz Piotr próbował ułożyć sobie życie u boku modelki Moniki Ordowskiej. Cieszył się, gdy jego ukochana zaszła w ciążę, choć nie miał pojęcia, że... nie z nim. Gdy zdrada, której się dopuściła, wyszła na jaw, aktor zerwał kontakt z Moniką.

Rozwód, a potem miłosny zawód sprawiły, że Piotr Zelt - podobnie jak wcześniej Ewa Gawryluk - trafił do psychiatry z objawami załamania.

"Tak, cierpiałem na depresję. Objawami były nasilająca się niechęć do życia i huśtawki nastroju, z przewagą "dołów". Nie byłem w stanie podjąć najnormalniejszych działań" - przyznał w rozmowie z "Show".

"Dostałem od życia trochę po nerach, a trochę kłopotów sam sobie zafundowałem" - dodał.

***

Piotr Zelt dopiero kilka lat temu spotkał kobietę, przy której czuje się naprawdę szczęśliwy. Katarzyna Krawczyk już dwa lata temu miała zostać jego drugą żoną, ale wybuchła pandemia i para zdecydowała się przełożyć ślubne plany.

Ewa Gawryluk jest już półtora roku po rozwodzie i, jeśli wierzyć Plejadzie, ma nowego partnera, którego na razie nie chce przedstawiać fanom.

Zobacz też:

Ewa Gawryluk rozebrała się dla magazynu Playboy. "Apetyczne zdjęcia" 

Ewa Gawryluk pokazała obsceniczne zdjęcie. Zszokowała fanów

Ewa Gawryluk w dzieciństwie doświadczyła przemocy. Opowiedziała o traumach